środa, 29 września 2010

2. kolejka Ligi Mistrzów: Bayern znowu w końcówce, Werder rozgromiony w Mediolanie

Po wtorkowo-środowych starciach niemieckich zespołów w ramach Ligi Mistrzów można mieć mieszane uczucia. Z jednej strony cieszą dwa zwycięstwa, ale z drugiej martwi haniebna postawa Werderu Brema, który stanowił tylko marne tło dla obrońcy tytułu.

We wtorek Bayern Monachium grał na wyjeździe z Bazyleą, której trenerem jest były wieloletni piłkarz Bawarczyków Thorsten Fink (367 występów w Bundeslidze w barwach Wattenscheid, Karlsruhera i Bayernu właśnie). Mistrzowie Szwajcarii zaskoczyli mistrzów Niemiec ofensywną grą w pierwszej połowie. Goście poczynali sobie niefrasobliwie w szeregach obronnych, bo jest ich znakiem rozpoznawczym w tym sezonie. Po jednym z koszmarnych błędów (Daniela van Buytena) Bazylea objęła prowadzenie - efektownym, strzałem popisał się znany z Borussii Dortmund (2006-2009) Alexander Frei. Ponadto ambitni gospodarze jeszcze kilkukrotnie mieli okazję do podwyższenia rezultatu, nie wykorzystali ich jednak.

I to się zemściło. Niedługo po przerwie Benjamin Huggel (też znany z Bundesligi, grał dwa sezony w Eintrachcie) sfaulował w polu karnym Thomasa Müllera. Wapno pewnie wykorzystał Bastian Schweinsteiger. Ten sam gracz zdobył zwycięskiego gola w końcówce, kiedy sprytnie znalazł się przed bramką rywala po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Holgera Badstubera. Niemniej gra Bawarczyków wciąż jest męcząca do oglądania.

Za to wspaniały wieczór zaserwowali swoim fanom zawodnicy Schalke. Po serii fatalnych występów w lidze gelsenkircheńczycy w ładnym stylu odprawili z kwitkiem Benficę. W czwartym kolejnym meczu bramkę strzelił Klaas-Jan Huntelaar, którego kupno było jedną z lepszych decyzji transferowych ostatniego lata. Wreszcie też korzystnie zaprezentował się Raúl, który znakomicie rozprowadził piłkę w akcji na 2:0. Ciekawe, czy to już koniec kryzysu Królewsko-Niebieskich?

Nad Werderem nie będziemy się pastwić. Wynik mówi sam za siebie i w pełni odzwierciedla przebieg meczu. Bremeńczycy byli tego dnia bez szans, właściwie sam jeden Samuel Eto'o rozniósłby ich w pył. Z dziesięcioma kolegami miał ułatwione zadanie.

2. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:
FC Bazylea - Bayern Monachium 1:2
Frei 18 - Schweinsteiger 56-k. i 89

FC Schalke 04 - Benfica Lizbona 2:0
Farfan 73, Huntelaar 85

Inter Mediolan - Werder Brema 4:0
Eto'o 21, 27 i 87, Sneijder 34

Kolejne mecze za 3 tygodnie. Bayern zagra u siebie z CFR Kluż-Napoka, Schalke podejmie Hapoel Tel Awiw, a Werder pojedzie do mistrza Holandii, Twente Enschede.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz