środa, 18 sierpnia 2010

Drużynowe podsumowanie sezonu 2009/2010 - cz. 5

To już przedostatni odcinek naszej serii, podsumowującej dokonania drużyn w sezonie 2009/2010. I musimy się pospieszyć, bo pojutrze ruszają nowe rozgrywki (a ja wyjeżdżam na zasłużony wywczas). Dziś pod lupą znajdzie się trójka pucharowiczów, która szczęśliwie zakwalifikowała się do Ligi Europy. Zapraszam!

4 - Bayer Leverkusen

To był nieprawdopodobny sezon dla Bayeru Leverkusen. A zwłaszcza jego pierwsza część, zakończona na fotelu lidera. Aptekarze pierwszą porażkę ponieśli dopiero w 25. kolejce (2:3 w Norymberdze), wcześniej zachwycając cały świat swą grą. Nowy trener Jupp Heynckes stworzył popularną mieszankę rutyny z młodością. Obronę trzymali doświadczeni Sami Hyypiä i Manuel Friedrich, a z pozostałych elementów podstawowego składu rzadko kto przekraczał 25 lat. Eksplodowały talenty Toniego Kroosa (dla mnie to nowy Ballack), Gonzalo Castro, Erena Derdiyoka i Stefana Kießlinga. W życiowej formie był prawoskrzydłowy Tranquilo Barnetta, dobre wrażenie sprawiał Arturo Vidal. Niestety brak doświadczenia spowodował zadyszkę w końcówce sezonu i mimo wszystko rozczarowujące 4. miejsce. Była bowiem wielka szansa na podium i udział w Lidze Mistrzów.

Najjaśniejsze punkty: Wyróżnić można właściwie cały zespół, ale najbardziej zasłużyło dwóch graczy: Stefan Kießling (sezon życia, 21 goli i tytuł wicekróla strzelców) oraz 19-letni Toni Kroos, mający zadatki na piłkarza genialnego.

Rozczarowania: Lukas Sinkiewicz przed kilkoma laty miał opinię wielkiego talentu. Tymczasem powoli idzie na zmarnowanie. Rozczarował Theofanis Gekas, na szczęście dobrze zrobiło mu wypożyczenie zimą do Herthy.

Najlepsi strzelcy: 21 - Kießling, 11 - Derdiyok, 9 - Kroos

Ocena transferów: Wszystkie były strzałami w dziesiątkę. Derdiyok pięknie wstrzelił się w klimat Bundesligi, Hyypiä był nieoceniony w tyłach, radę dawali sobie Daniel Schwaab i Lars Bender. Nawet nasz Tomasz Bobel idealnie spisywał się na ławce rezerwowych.

PROGNOZA NA 2010/2011: Jest jeden człowiek, który przyćmił wszystkie pozostałe transfery klubów Bundesligi, może z wyjątkiem Raula w Schalke. To oczywiście Michael Ballack. Doświadczony, wybitny gracz powinien wziąć za pysk młodszych kolegów i godnie zastąpić Toniego Kroosa, wracającego do Bayernu. Od dyspozycji Micho będzie zależał wynik Leverkusen. Poprawić czwarte miejsce nie będzie łatwo, ale Liga Europy jest spokojnie w zasięgu Bayeru.

5 - Borussia Dortmund

Sezon zaczął się niezbyt obiecująco dla podopiecznych Jürgena Kloppa. Cała jesień została zmarnowana na gonienie czołówki, co wreszcie skończyło się sukcesem. Wiosna to już balansowanie między 4. a 5. miejscem, co w zasadzie nie robiło różnicy. Na więcej Czarno-Żółtych po prostu nie było stać. A i tak wydaje się, że wysoka lokata jest głównie efektem wyśmienitego transferu Lucasa Barriosa, który w debiutanckim sezonie na Starym Kontynencie wpakował aż 19 bramek.

Najjaśniejsze punkty: Wspomniany Barrios, bezapelacyjnie. Oprócz niego najlepsze wrażenie robili stoper Mats Hummels i pomocnik Nuri Şahin. Maleńkie wyróżnienie dla Kevina Großkreutza.

Rozczarowania: Tamas Hajnal nie nawiązał do najlepszych lat. Beznadziejny był Rangiełow, a niewiele lepsi dwaj inni napastnicy - Nelson Valdez i Mohamed Zidan. No ale na tle Barriosa to mało kto wypadłby dobrze.

Najlepsi strzelcy: 19 - Barrios, 6 - Zidan, 5 - Valdez, Großkreutz, Hummels

Ocena transferów: Lucas Barrios to jeden z trzech najlepszych ruchów w ostatnim roku (po Robbenie i Oliciu). Także Kevin Großkreutz okazał się wartościowym nabytkiem. Rangiełow i Feulner to klasyczne niewypały. Opłacało się też wykupić z Bayernu Hummelsa, obecnie czołowego stopera ligi, w Monachium niechcianego ("przecież są Demichelis i van Buyten).

PROGNOZA NA 2010/2011: Prorokujemy wysyp kibiców BVB w Polsce. Powód jest oczywisty: do Kuby Błaszczykowskiego dołączy dwójka naszych rodaków, Robert Lewandowski (droższy niż Barrios!) i Łukasz Piszczek z Herthy. Oprócz nich przybył Japończyk Kagawa. To nie są wzmocnienia na Ligę Mistrzów. Ba, wydaje się, że Dortmund może mieć spore problemy z awansem nawet do Ligi Europy. Ale powalczyć - powalczy.

6 - VfB Stuttgart
Mówimy o sensacji wiosny. Popularne Szwaby dokonały niebywałego skoku - jesienią za kadencji trenera Markusa Babbela grali fatalnie, pałętając się w ogonie tabeli (szkoleniowca zwolniono po 15. kolejce, gdy VfB był... trzeci od końca). Za to wiosną, już z Christianem Grossem na ławce, byli najlepszą ekipą w Niemczech (39 oczek). Grali efektownie, skutecznie, a formę odzyskały najważniejsze ogniwa zespołu: Sami Khedira, Ciprian Marica i przede wszystkim Cacau. W efekcie udało się rzutem na taśmę zakwalifikować do Ligi Europy.

Najjaśniejsze punkty: Najbardziej zaskoczył Cacau, który wprawdzie od lat uchodził za solidnego napastnika, jednak miniony sezon był jego najlepszym w karierze. Zdobył aż 13 bramek (życiowy wynik) i w nagrodę otrzymał powołanie na Mundial do RPA (gdzie strzelił nawet bramkę Australii). Znakomicie spisywał się defensywny pomocnik Sami Khedira (wytransferowany już do Realu Madryt). Wyróżnić trzeba też Jensa Lehmanna, który godnie pożegnał się z zawodowym futbolem i skutecznego Rumuna Maricę.

Rozczarowania: Więcej spodziewano się po królu strzelców Pucharu UEFA 2007/2008, Pawle Pogriebniaku. Ale najbardziej rozczarował Aliaksandr Hleb - przed laty wielki talent i gwiazda Bundesligi, potem piłkarz Arsenalu i Barcelony, a teraz przeciętniak.

Najlepsi strzelcy: 13 - Cacau, 10 - Marica, 6 - Pogriebniak

Ocena transferów: Przedsezonowe ruchy transferowe nie były najgorsze. Pomijając może Pogriebniaka (Zienit St. Petersburg), którego predysponowano do grona wyróżniających się napastników, tymczasem miał on spore problemy z miejscem w składzie. Zdravko Kuzmanović (przyszedł z Fiorentiny za 8 mln euro) okazał się niezłym wzmocnieniem, podobnie jak wypożyczony z Juventusu Cristian Molinaro. Nieporozumieniem było wypożyczenie z Barcelony Hleba. Defensywę wspomógł młody Stefano Cellozzi.

PROGNOZA NA 2010/2011: Trener Gross potwierdził, że jest fachowcem najwyższej próby. W tej chwili w Niemczech przewyższają go tylko Louis van Gaal i Felix Magath. Wykupiono z Juventusu Molinaro, z Liverpoolu zaś wypożyczono znanego dawniej z Dortmundu Philippa Degena. Do drugiej linii zakupiono Christiana Gentnera z Wolfsburga i Johanna Audela z Valenciennes (może grać jako napastnik). Jeśli nabytki zrehabilitują utratę Samiego Khediry, to Stuttgartowi wróżymy walkę o podium, jednak ze wskazaniem na miejsca 4-6.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz