czwartek, 29 kwietnia 2010

Bruno Labbadia zwolniony z HSV, a Heiko Herrlich z Bochum

Mamy ósmą i dziewiątą w tym sezonie zmianę trenera. Po serii kompromitujących występów, uwieńczonych rezultatem 1:5 z Hoffenheim w ostatniej kolejce, szefowie Hamburga podziękowali za współpracę Brunonowi Labbadii. I tak dobiegła końca trwająca od lata ubiegłego roku przygoda tego szkoleniowca z HSV. Jesienią prowadzona przez niego ekipa spisywała się znakomicie i wydawało się, że powalczy o Ligę Mistrzów. Tymczasem runda rewanżowa była jednym wielkim pasmem blamażów - 17 punktów w 15 meczach mówi samo za siebie. Nie pomógł nawet transfer wielkiego Ruuda van Nistelrooya.

Zmiana jest jednak o tyle dziwna, że do końca sezonu pozostały dwie kolejki. Hamburg jest praktycznie bez szans na zajęcie 6. miejsca, premiowanego awansem do Ligi Europy. Tymczasowy szkoleniowiec, Holender Ricardo Moniz, nic tu nie zaradzi. Co więcej, w czwartek odbędzie się rewanżowy mecz 1/2 finału LE właśnie - z Fulham na wyjeździe (na HSH-Nordbank Arena było 0:0). To ostatnia nadzieja Hamburga na uratowanie twarzy. Tym bardziej, że finał odbędzie się właśnie na obiekcie tej drużyny.

O chwilowym następcy Labbadii nie wiadomo zbyt wiele. Ostatnio pełnił w klubie rolę trenera technicznego, a przybył w 2008 roku z coachem Martinem Jolem, z którym wcześniej współpracował w Tottenhamie.

Parę dni później z VfL Bochum wyrzucono Heiko Herrlicha, pracującego w klubie od października ubiegłego roku. Trener ten wyprowadził klub ze strefy spadkowej i przez długi czas szło mu całkiem nieźle - po 24. kolejce miał 9 punktów przewagi nad 17. drużyną. Mógł więc w spokoju szykować się do kolejnych rozgrywek. Niestety: tuż potem Bochum wpadło w potworny kryzys (1 punkt w 8 meczach) i zawitało do zony barażowej.

Cierpliwość włodarzy VfL się wyczerpała i w dwóch ostatnich meczach na ławce trenerskiej zasiądzie Dariusz Wosz, były wieloletni piłkarz tej drużyny (ponad 300 spotkań w jej barwach). Szkoleniowiec urodził się w Piekarach Śląskich, ale grał dla reprezentacji Niemiec (17 występów - 1 gol). Ostatnio pracował w klubie jako trener młodzieży. Jest czwartym coachem Bochum w tych rozgrywkach.

Oto wykaz roszad trenerskich w tym sezonie w Bundeslidze:

- Hertha BSC Berlin: Lucien Favre (1-7) -> Karsten Heine (tymcz.) -> Friedhelm Funkel (od 8)
- VfL Bochum: Marcel Koller (1-6) -> Frank Heinemann (7-10) -> Heiko Herrlich (11-32) -> Dariusz Wosz (od 33)
- Hanower 96: Dieter Hecking (1-2) -> Andreas Bergmann (3-18) -> Mirko Slomka (od 19)
- 1. FC Norymberga: Dieter Oenning (1-17) -> Dieter Hecking (od 18)
- VfB Stuttgart: Markus Babbel (1-15) -> Christian Gross (od 16)
- VfL Wolfsburg: Armin Veh (1-19) -> Lorenz-Günther Köstner (od 20)
- Hamburger SV: Bruno Labbadia (1-32) -> Ricardo Moniz (od 33)

Decyzja bossów VfB o zatrudnieniu Christiana Grossa ociera się o geniusz - jego dorobek to 13 zwycięstw, 2 remisy i 2 porażki, co zaowocowało awansem z miejsca barażowego (15.) na miejsce pucharowe (6.). Na zwolnieniu Armina Veha nieźle wyszedł też VfL Wolfsburg. Pozostałe zmiany budzą póki co wątpliwości.

Wydaje się, że do końca sezonu nie poleci już żadna trenerska głowa.

Trenerzy najdłużej pracujący w swoim klubie:
1. Thomas Schaaf (Werder) - od maja 1999
2. Ralf Rangnick (Hoffenheim) - od lipca 2006
3. Robin Dutt (Fryburg) - od lipca 2007
4. Jürgen Klopp (Dortmund) - od lipca 2008

1 komentarz: