niedziela, 21 lutego 2010

23. kolejka Bundesligi - potknięcia czołówki, niespodzianka w Wolfsburgu, powrót Herthy?

Czołowa trójka jako pierwsza strzelała gole w swoich spotkaniach - ale żadnego z nich nie wygrała. Bayern po 13 kolejnych wygranych (9 w lidze) wreszcie stracił punkty. Derbowy pojedynek z Norymbergą był końcem jego fantastycznej serii. Leverkusen w ostatniej minucie dało sobie wydrzeć zwycięstwo w Bremie, a Schalke nieoczekiwanie poległo w Wolfsburgu. Wydarzeniem kolejki był jednak czteropak napastnika Stuttgartu Cacau, który w pojedynkę rozbił na wyjeździe Kolonię (i zdobył przy tym klasycznego hat-tricka w 25 minut).

Brazylijski snajper potroił swój dorobek z 22 poprzednich kolejek (w których zdobył zaledwie dwie bramki). 28-latek miał istny dzień konia i nikt z kolońskich defensorów nie mógł go powstrzymać. Szwaby odbiły sobie zeszłotygodniową porażkę u siebie z HSV i znów pokazały, że są w niebywałym gazie. Niemal co weekend rozpływamy się nad warsztatem trenera Christiana Grossa - wydaje się jednak, że nie przesadzamy w tym ani o jotę.

Jeśli chodzi o Bayern, to aż dziw bierze, że nie zdołał on pokonać Clubu. Miał przygniatającą przewagę - gospodarze tylko dwa razy zagrozili bramce Butta - i dwa razy uczestniczył w tym 18-letni Niemiec Ilkay Gündogan. Trafienie na 1:1 było jego pierwszym w Bundeslidze, a młody pomocnik zaliczył je na trzy raty. Dopiero druga dobitka okazała się skuteczna. Bawarczycy nieustępliwie nacierali aż do 90. minuty, lecz tego dnia mieli wyraźnie rozregulowane celowniki i musieli obejść się smakiem.

Wydawało się, że w niedzielę Bayer Leverkusen wykorzysta potknięcie rywala w walce o tytuł i odskoczy mu na 2 punkty. Tak się jednak nie stało, gdyż w 92. minucie gola na wagę remisu zapewniła główka Pera Mertesackera. Spotkanie trzymało w napięciu i mogło się podobać. W 29. minucie z rzutu wolnego trafił Eren Derdiyok - nie najlepiej zachował się w tej sytuacji Tim Wiese, który ze względu na złe ustawienie nie zdążył do niezbyt silnego strzału.

Wyrównanie padło także po rzucie wolnym. Potworną bombę na bramkę Adlera posłał oczywiście Naldo; bramkarz Aptekarzy popełnił katastrofalny błąd, wypuszczając piłkę z rąk i wpuszczając ją sobie między nogi. Zdezorientowało go to na tyle, że do futbolówki dopadł znany i ceniony lis pola karnego Claudio Pizarro i z metra posłał futbolówkę do siatki. Peruwiańczykowi brakuje jeszcze siedmiu bramek, by zostać najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Bundesligi (na razie jest nim Giovane Élber).

W drugiej połowie przypomniał o sobie Toni Kroos. Jego wysmakowany strzał z dystansu tuż przy słupku nie pozostawił złudzeń Wiesemu. Bayer kontrolował przebieg gry i był blisko upragnionego zwycięstwa, jednak w końcówce padło wyrównanie. Niemniej remis wydaje się zasłużonym rezultatem, a Leverkusen i tak może poszczycić się mianem ekipy niepokonanej. Nawet Barcelona straciła ten tytuł przed tygodniem.

Schalke prowadziło na Volkswagen-Arena po trafieniu Kevina Kurányiego (zaiste świetna runda tego napastnika), lecz w drugiej połowie przypomniał o sobie król strzelców minionych rozgrywek Grafite. Tak jak w czwartkowym meczu Ligi Europy z Villarreal, tak i dziś popisał się doppel-packiem i odprawił z kwitkiem klub prowadzony przez swojego byłego trenera (Felixa Magatha), dzięki któremu Wolfsburg został mistrzem, a Brazylijczyk niebywale podniósł swe kwalifikacje. No, ale takie ironie losu to chleb powszedni w piłce nożnej.

Obudziła się Hertha Berlin, która rozegrała naprawdę świetne zawody we Fryburgu i zwyciężyła 3:0. Na placu gry brylował Cicero, autor dwóch goli. Były to pierwsze trafienia Brazylijczyka w tym sezonie. Wygrana pozwoliła stołecznemu teamowi zbliżyć się do strefy barażowej na zaledwie 2 oczka... Wynika to jednak tylko z żenującej ostatnio postawy właśnie Fryburga i przede wszystkim Hanoweru.

Hanower 96 to aktualnie najgorsza drużyna w lidze. W sobotę dostała tęgie lanie w Dortmundzie. Wynik 4:1 mówi sam za siebie. Była to ósma kolejna klęska hanowerczyków. Wydawało się, że jesienny wyczyn Herthy (także 8 wtop z kolei) będzie długo niepobity - tymczasem wystarczyło poczekać kilka kolejek. Co na to Mirko Slomka, zatrudniony niedawno szkoleniowiec klubu z AWD-Arena? Stąpa po niepewnym gruncie, podobnie jak Robin Dutt z Fryburga. Bundesblog po raz n-ty apeluje o jego zwolnienie.

Schalke przegrało, więc w gronie niepokonanych wiosną ekip pozostały już tylko ultrasilne Bayern i Bayer oraz... przeciętny Bochum. Heiko Herrlichowi wypada przyklasnąć, bo z marnej grupy kopaczy wyciąga więcej, niż wynosi niezbędne minimum. W ostatnich 11 spotkaniach przegrał tylko raz - z monachijską maszyną do miażdżenia przeciwników. Bochum już może być właściwie spokojne o utrzymanie.

Za tydzień kibiców czeka prawdziwa gratka, bo kilka meczów zapowiada się elektryzująco. W piątek najsłynniejsze derby Niemiec, czyli walka o prymat w Zagłębiu Ruhry między Schalke a Dortmundem. A w niedzielę Bayern podejmie Hamburg. Podopieczni Brunona Labbadii są ostatnimi, którzy wygrali z Bawarczykami w lidze. Było to 26 września, a więc 5 miesięcy temu.

Z ciekawostek: w piątek w Hoffenheim odbył się mecz siatkówki. Sędzia spotkania Hoffenheimu z Gladbach, pan Wolfgang Stark, podyktował dwa rzuty karne za zagrania ręką. Per Nilsson (TSG) i Filip Daems (BMG) najwyraźniej zapomnieli o przepisie, że do uderzania piłki służą nogi, tułów, bark i głowa. Belg Daems zafundował sobie w ogóle niezłą huśtawkę, bo pierwszą jedenastkę wykorzystał, a drugą sprokurował. Była przedostatnia minuta i Wieśniaki dzięki temu wyrównały.

A w tygodniu zobaczymy arcyciekawy bój Stuttgartu z wielką Barceloną. Szwaby nie są na całkowicie straconej pozycji - Gross zrobił z nich naprawdę solidną ekipę, a byli przecież w najgorszym bagnie. We wtorek i w czwartek natomiast rozstrzygną się losy awansu do 1/8 finału Ligi Europy. Sezon 2009/2010 wchodzi w decydującą fazę, dlatego proponuję na stałe zostać z serwisem Bundesblog, komentować i dodać nas do ulubionych. Gott mit euch.

23. KOLEJKA BUNDESLIGI

TSG 1899 Hoffenheim - Borussia Mönchengladbach 2:2
Ibišević 69, Carlos Eduardo 89-k. - Daems 31-k., Colautti 51

1. FC Norymberga - Bayern Monachium 1:1
Gündogan 54 - T. Müller 38

1. FC Kolonia - VfB Stuttgart 1:5
Schorch 44 - Cacau 13, 31, 38 i 74, Pogriebniak 70

Borussia Dortmund - Hanower 96 4:1
Subotić 43, Eggimann 60-sam., Valdez 77, Großkreutz 88 - A. Koné 81

Hamburger SV - Eintracht Frankfurt 0:0

1. FSV Moguncja 05 - VfL Bochum 0:0

SC Fryburg - Hertha BSC Berlin 0:3
Ramos 28, Cicero 35 i 56

VfL Wolfsburg - FC Schalke 04 2:1
Grafite 71 i 77 - Kurányi 30

Werder Brema - Bayer Leverkusen 2:2
Pizarro 34, Mertesacker 90 - Derdiyok 29, Kroos 57

TABELA:

M

Drużyna

Mecze

Punkty

Bramki

1.

Leverkusen

23

49

+30

2.

Bayern

23

49

+29

3.

Schalke

23

45

+17

4.

Hamburg

23

40

+18

5.

Dortmund

23

39

+5

6.

Werder

23

35

+18

7.

Frankfurt

23

35

0

8.

Moguncja

23

32

-4

9.

Stuttgart

23

31

+2

10.

Hoffenheim

23

29

+3

11.

M’gladbach

23

29

-5

12.

Wolfsburg

23

28

-5

13.

Bochum

23

26

-13

14.

Kolonia

23

25

-10

15.

Fryburg

23

19

-23

16.

Hanower

23

17

-20

17.

Norymberga

23

17

-21

18.

Hertha

23

15

-21



STRZELCY:
13 - Stefan Kießling (Leverkusen)
12 - Kevin Kurányi (Schalke)
11 - Lucas Barrios (Dortmund), Albert Bunjaku (Norymberga), Eren Derdiyok (Leverkusen)
10 - Edin Džeko (Wolfsburg), Mario Gómez (Bayern), Claudio Pizarro (Werder)
9 - Toni Kroos (Leverkusen)
8 - Grafite (Wolfsburg), Vedad Ibišević (Hoffenheim), Arjen Robben (Bayern)

ASYSTENCI:
12 - Mesut Özil (Werder)
10 - Tranquillo Barnetta (Leverkusen)
9 - Marko Marin (Werder)
8 - Toni Kroos (Leverkusen)
7 - Edin Džeko (Wolfsburg), Eljero Elia (Hamburg), Andreas Ivanschitz (Moguncja), Zvjezdan Misimović (Wolfsburg), Thomas Müller (Bayern)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz