czwartek, 18 lutego 2010

1/16 finału Ligi Europy - tylko Hamburg zwycięski

Cztery niemieckie kluby uczestniczą w fazie pucharowej Ligi Europy 2009/2010. Żaden z nich nie zbliżył się wydatnie do awansu, ale też żaden nie stracił nań realnych szans.

Jedyna wygrana tego dnia stała się udziałem Hamburgera SV, który okazał się o jedną bramkę lepszy od PSV Eindhoven. Trener gości, znany z FC Schalke 04 Fred Rutten, nie musi się wstydzić za swoich podopiecznych. Spisywali się oni bardzo dobrze, momentami byli wręcz stroną przeważającą. Bramki jednak nie zdobyli i w rewanżu będą musieli triumfować dwoma golami. Gol z rzutu karnego Marcella Jansena sprawił, że to HSV jest najbliżej awansu z niemieckiej czwórki. Tym razem van Nistelrooy nie okazał się bohaterem z ławki. Aha - i jeszcze jedno. Do składu wrócił niezwykle ważny zawodnik w talii Brunona Labbadii, pauzujący od 2,5 miesiąca Zé Roberto.

Hamburg był jedynym tego dnia zwycięzcą, a Werder jedynym przegranym. 0:1 z Twente Enschede tragedią nie jest, ale utrata bramki w rewanżu mocno skomplikuje sprawy. Bohaterem potyczki w Holandii był Theo Janssen, który w 38. minucie przeprowadził solowy rajd i potężnie huknął w pełnym biegu, nie dając szans Wiesemu. Ta bramka to stadiony świata. Bremeńczycy w drugiej połowie teoretycznie powinni rzucić się do odrabiania straty, jednak woleli pozostać niemrawi. Omal nie zemściło się to na nich srogo.

Zajmująca ostatnią pozycję w Bundeslidze i mająca dramatyczny sezon Hertha zremisowała u siebie z liderem portugalskiej ekstraklasy. Wynik 1:1 na własnym boisku nie jest bardzo korzystny, bowiem w rewanżu berlińczycy będą musieli się otworzyć. A można śmiało założyć, że skończy się to dla nich źle. Ważny dla przebiegu meczu był udział w nim Łukasza Piszczka. Prawy obrońca z Polski w 4. minucie nie upilnował strzelca bramki Angela Di Maríi, ale odzyskał dobre imię dzięki asyście przy samobójczym trafieniu Javiego Garcii. Hertha po fatalnym początku spisywała się coraz lepiej. Mogła nawet wygrać, jednak Maximilian Nicu trafił tylko w słupek.

Na koniec został Wolfsburg, który dzięki zawsze groźnemu Grafite wywiózł świetny rezultat z trudnego terenu w Villarreal. Brazylijczyk strzelił dwa gole, a w końcówce mógł zdobyć trzeciego, pogrążając tym samym Hiszpanów. Wilki zagrały ofensywnie i zadały wiele bobu słabo spisującej się defensywie gospodarzy. Rewanż zapowiada się niezwykle ciekawie.

1. mecze 1/16 finału Ligi Europy:
Villarreal CF - VfL Wolfsburg 2:2
Senna 44, Ruben 86 - Grafite 66 i 84-k.

Twente Enschede - Werder Brema 1:0
T. Janssen 38

Hamburger SV - PSV Eindhoven 1:0
Jansen 26-k.

Hertha BSC Berlin - Benfica Lizbona 1:1
J. Garcia 33-sam. - Di María 4

Rewanże za tydzień. Hertha zagra we wtorek, pozostałe drużyny w czwartek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz