Najciekawszy mecz 3. kolejki Bundesligi rozegrano w niedzielę w Wolfsburgu. Mistrz Niemiec i lider tabeli mierzył się z Hamburgiem, który sezon zaczął bardzo dobrze. HSV po raz kolejny rozpoczął spotkanie od mocnego uderzenia i po 7 minutach prowadził na Volskwagen-Arena 2:0. W czwartkowym meczu Ligi Europy z Guingamp po 11 minutach hamburczycy także uzyskali dwubramkowe prowadzenie, zaś przed tygodniem przeciwko Borussii Dortmund po 12 minutach wynik brzmiał 3:1.
Wolfsburg po fatalnej pierwszej połowie, podniósł się w drugiej. W ciągu 4 minut odrobił stratę - drugą bramkę w drugim meczu w barwach "Wilków" zdobył Obafemi Martins. HSV po chwili wybudził się ze śpiączki i po kapitalnej kontrze wyszedł na prowadzenie. Konających gospodarzy ładnym strzałem "fałszem" dobił Holender Romeo Castelen.
Mecz prowadzony był w bardzo szybkim tempie, a zmieniająca się jak w kalejdoskopie sytuacja dostarczyła w to niedzielne popołudnie mnóstwa emocji.
Zaś dla Hamburga - chapeau bas! Podopieczni Bruno Labbadii w ciągu 8 dni rozegrali 3 mecze, strzelając w nich 13 bramek!
Kompromitujący początek sezonu stał się udziałem monachijskiego Bayernu. 2 punkty w 3 kolejkach to hańba. Nie jest to jednak przypadkiem. W sobotnim meczu w Moguncji Bayern przez godzinę gry nie istniał. Obywatel Burkina Faso Aristide Bancé robił co chciał na połowie bezradnych Bawarczyków, ośmieszając duet stoperów van Buyten-Badstuber. Poza tym, że strzelił bramkę, udało mu się, będąc niepilnowanym, oddać strzał przewrotką z siedmiu metrów i trafić w poprzeczkę.
W drugiej odsłonie podopieczni van Gaala spisywali się już dużo lepiej, ale wystarczyło to tylko do zdobycia kontaktowej bramki, w dodatku samobójczej. Od kubła pomyj, na które zasłużyła drużyna z Monachium, sprawiedliwie należy ocalić dwóch graczy, którzy weszli z ławki: Thomas Müllera i Ivicę Olicia. Pozostali aktorzy tego żenującego spektaklu zasługują na potężne drwiny.
Był to 7. mecz między tymi drużynami w ekstraklasie. Moguncja cieszyła się z pierwszego zwycięstwa w historii przeciwko rekordmeisterowi. Wcześniejszy bilans: 5 porażek i 1 remis.
W pozostałych spotkaniach uwagę przykuwają rozmiary zwycięstwa Bayeru Leverkusen we Fryburgu. Rezultat 5:0 pozwolił drużynie Juppa Heynckesa awansować na pozycję lidera.
Zmiana trenera w Hanowerze (Bergmann za Heckinga) okazała się szczęśliwa. Nowy szkoleniowiec w debiucie wygrał 2:0 w Norymberdze.
2 gole dla Werderu zdobył wykupiony z Chelsea Claudio Pizarro. Były to jego trafienia 118 i 119 w 1. Bundeslidze, co pozwoliło mu awansować na pierwsze miejsce w rankingu najskuteczniejszych piłkarzy, występujących jeszcze na niemieckich boiskach. 15 trafień brakuje mu do pobicia rekordu Giovane Elbera i zostania najbardziej bramkostrzelnym obcokrajowcem w historii ligi niemieckiej.
3. KOLEJKA BUNDESLIGI
TSG 1899 Hoffenheim - FC Schalke 04 0:0
Borussia Dortmund - VfB Stuttgart 1:1
Valdez 27 - Niedermeier 48
1. FC Kolonia - Eintracht Frankfurt 0:0
SC Fryburg - Bayer Leverkusen 0:5
Kießling 35, Barnetta 47 i 76, Derdiyok 70 i 84
1. FSV Moguncja 05 - Bayern Monachium 2:1
Ivanschitz 25, Bancé 38 - Nowewski 47-sam.
1. FC Norymberga - Hanower 96 0:2
Štajner 15 i 86
VfL Bochum - Hertha BSC Berlin 1:0
Yahia 47
VfL Wolfsburg - Hamburger SV 2:4
Misimović 52, Martins 56 - Benaglio 3-sam., Elia 7, Petrić 75, Castelen 90
Werder Brema - Borussia Mönchengladbach 3:0
Pizarro 21 i 38, Naldo 88
TABELA:
1. Leverkusen 7
2. Hamburg 7
3. Schalke 7
4. Wolfsburg 6
5. Moguncja 5
6. Eintracht 5
7. Werder 4
8. Hanower 4
9. Stuttgart 4
10. M'gladbach 4
11. Bochum 4
12. Dortmund 4
13. Hertha 3
14. Bayern 2
15. Hoffenheim 2
16. Norymberga 1
17. Kolonia 1
18. Fryburg 1
STRZELCY:
3 - Derdiyok (Leverkusen), Kießling (Leverkusen), Štajner (Hanower)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz