Niemieckie kluby godnie zaprezentowały się na zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Bayern i Werder, nie walczące absolutnie o nic, gładko wygrały swoje mecze po 3:0. Na uwagę zasługuje zwłaszcza sukces bremeńczyków, którzy pokonali obrońcę trofeum. Wprawdzie team z Mediolanu przyjechał w rezerwowym składzie, jednak w rankingu UEFA nikt nie będzie o to pytał. M.in. dzięki takim spotkaniom od sezonu 2011/12 Bundeslidze będą przysługiwały 4 miejsca w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych świata - i jest to już nieuniknione.
Bynajmniej nie chcemy umniejszać ważnej wygranej Schalke w Lizbonie, która w końcowym rozrachunku pozwoliła Królewsko-Niebieskim wygrać wcale przecież nie taką łatwą grupę. 13 oczek zgromadzonych przez podopiecznych Felixa Magatha w 6 meczach to dorobek zasługujący na oklaski - zważywszy na to, że w 15 ligowych spotkaniach ta sama drużyna uciułała ich raptem 16. Sam mecz zaczął się dla S04 dobrze, bowiem po pięknej kombinacyjnej akcji do siatki trafił Jurado. Hiszpan chyba na dobre odnalazł się już w Zagłębiu Ruhry i w ostatnich tygodniach należy do najbardziej wyróżniających się postaci ekipy z Veltins Arena. Benfica była tego dnia bezradna, a już zupełnie dobił ją gol Benedikta Höwedesa w końcówce. Gospodarzy stać było tylko na kontaktowe trafienie. Na pocieszenie zagrają w 1/16 finału Ligi Europy.
Tego celu nie udało się osiągnąć Werderowi. Klub z Bremy trafił do, fakt, bardzo trudnej grupy, z obrońcą trofeum i silnym Tottenhamem, jednak zgromadzenie zaledwie 1 punktu w dwumeczu z Twente to wielka plama na honorze Zielono-Białych. Wystarczyło chociaż zremisować u siebie z mistrzem Holandii, a wówczas awans do Ligi Europy stałby się faktem. Co do samego meczu z Interem, to goście stanowili jedynie tło dla wybrańców Thomasa Schaafa. Dawno nie widzieliśmy tak pięknie grającego Werderu. Dość powiedzieć, że oprócz trzech strzelonych bramek mieli oni słupek (Mertesacker) i poprzeczkę (Hunt). Szkoda, że już więcej w tym sezonie nie zobaczymy w Europie tej drużyny.
A Bayern w najmocniejszym składzie nie dał szans Bazylei. Bohaterem dnia był autor doppel-packa, wyraźnie wracający do dobrej formy Franck Ribéry. Jedną bramkę dołożył bohater największego come backu rundy jesienne, Anatolij Tymoszczuk Bawarczycy oczywiście także wygrali swą grupę i z niecierpliwością będą oczekiwali losowania par 1/8 finału. Odbędzie się ono w piątek 17 grudnia i będzie połączone z losowaniem 1/16 finału Ligi Europy. Potencjalni rywale niemieckich drużyn rekrutować się będą z następującego zestawu: Inter Mediolan, Olympique Lyon (tylko Bayern), Walencja CF, FC Kopenhaga, AS Rzym (tylko Schalke), Olympique Marsylia, AC Mediolan, Arsenal Londyn.
6. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:
Werder Brema - Inter Mediolan 3:0
Prödl 39, Arnautović 49, Pizarro 88
Benfica Lizbona - FC Schalke 04 1:2
Luisão 87 - Jurado 19, Höwedes 81
Bayern Monachium - FC Bazylea 3:0
Ribéry 35 i 49, Tymoszczuk 37
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz