niedziela, 29 listopada 2009

14. kolejka Bundesligi - potknięcia grupy pościgowej, kto zatrzyma Aptekarzy?

Bayer Leverkusen nie zwalnia tempa i odskakuje swoim rywalom. Podopieczni Juppa Heynckesa jeszcze w tym sezonie nie przegrali. Dziś rozgromili VfB Stuttgart 4:0.
Kilka dni temu coach Aptekarzy stwierdził, że Stefan Kießling to obecnie najlepszy niemiecki napastnik. Nawet my, w redakcji portalu Bundesblog, uważaliśmy te słowa za lekką przesadę, mającą być raczej wyrazem uznania trenera dla najlepszego strzelca. Dziś jednak wiemy, że Heynckes się nie mylił. Kießling ustrzelił hat-tricka i z 12 bramkami lideruje klasyfikacji najskuteczniejszych.
Odnotujmy symboliczny powrót, po półrocznej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadeł krzyżowych, Patricka Helmesa. Czy ktoś jeszcze pamięta, że ten świetny snajper zdobył w minionym sezonie aż 21 goli w ekstraklasie, ustępując tylko dwójce Wilków i Gómezowi? W dzisiejszym meczu pojawił się na placu gry w 89. minucie, przywitany gromką owacją.

Jak już niejednokrotnie pisaliśmy na naszym portalu, Bayer Leverkusen to najlepsza niemiecka drużyna. Zajmuje zasłużenie pozycję lidera, nie zaznała jeszcze porażki, ma drugi najskuteczniejszy atak w lidze i najszczelniejszą obronę. Ale nie tylko liczby przemawiają - Aptekarze grają pięknie dla oka. Ich akcje są składne, z polotem; w dzisiejszym meczu ze Szwabami ręce same składały się do oklasków. Peany można wygłaszać na cześć niemal każdego zawodnika. Poza Kießlingiem kapitalną rundę grają Eren Derdiyok, Toni Kroos, Sami Hyypiä, Gonzalo Castro czy Tranquillo Barnetta. W bramce niezawodnie spisuje się René Adler.
Heynckes stawia na młodzież - wystarczy rzucić okiem na metryki: Schwaab (21 lat), Castro (22), Vidal (22), Reinartz (20), Kroos (19), Derdiyok (21), Bender (20). I nie są to młokosy wpuszczane na ogony; cała siódemka, no, z wyjątkiem może Bendera, to podstawowi gracze zespołu.

Ale dość już tych zachwytów. Stuttgart został upokorzony na BayArena. Już dawno przewidywaliśmy, że dni Markusa Babbela na ławce szkoleniowej są policzone. Nadal tak twierdzimy, ale z drobnym zastrzeżeniem: zmiana trenera niewiele pomoże. Kadra VfB jest zbyt słaba, okienko transferowe zostało kompletnie zmarnowane. Za Mario Gómeza wpłynęło 30 bitych milionów euro, coś chyba z taką sumą można zdziałać?!

Leverkusen ucieka, a grupa pościgowa równie głupio, co niespodziewanie, traci punkty. Werder rzutem na taśmę uratował remis w meczu z Wolfsburgiem. Główka Pera Mertesackera w doliczonym czasie gry pozwoliła przedłużyć passę bremeńczyków bez porażki do 21 spotkań (licząc wszystkie rozgrywki). Jedyną i ostatnią w bieżących rozgrywkach ekipą, której udało się zabranie wszystkich oczek Werderowi, był Eintracht (1. kolejka, 2:3 na Weserstadion). Wczoraj bliski powtórzenia tego wyczynu był Wolfsburg ze znakomicie dysponowanym Edinem Džeko - ale doszło do sprawiedliwego podziału punktów.

Trzecie w tabeli Schalke nieoczekiwanie przegrało w Mönchengladbach 0:1. Borussia wyraźnie odbiła się od dna, zdobywając w ostatnich 4 meczach aż 10 punktów. W tym czasie pokonała dwie czołowe ekipy - Hamburg i Schalke właśnie. A w następnej kolejce jedzie do Monachium... Jeśli już o hamburczykach mowa, to i oni zawiedli w ten weekend. Remis w Moguncji sprawił, że ekipa Brunona Labbadii, która tak znakomicie rozpoczęła sezon, traci do lidera aż 6 oczek. HSV od 6 kolejek nie potrafi wygrać.

Nie wygrał też Hoffenheim. Domową porażkę z Borussią Dortmund można traktować w kategoriach lekkiej niespodzianki. Kibiców w Polsce z pewnością ucieszył gol Jakuba Błaszczykowskiego. Były zawodnik Wisły Kraków został znakomicie obsłużony przez Lucasa Barriosa i z zimną krwią wykończył sytuację sam na sam. Od pierwszego gwizdka sędziego upłynęły niecałe 3 minuty i to pozwoliło lepiej wejść Czarno-Żółtym w mecz. Ostatecznie zwyciężyli oni 2:1.
To drugi gol polskiego zawodnika w tym sezonie - pierwszego strzelił Łukasz Piszczek w 4. kolejce.

Degrengolada Herthy nikogo już nie dziwi, nikt też jej szerzej nie komentuje. To już 13 ligowych meczów bez wygranej. Żeby berlińczycy ciułali chociaż remisy - ale nie. Na tę pechową 13-kę złożyło się aż 11 klęsk, w tym ta wczorajsza z przeciętnym Eintrachtem. Roszada na stanowisku trenera (Funkel za Favre'a) nie dała póki co nic. No, ale 7 oczek straty do bezpiecznej pozycji nie jest jeszcze sytuacją bez wyjścia. W końcu będą musieli wygrać - chyba, że marzy im się los innej stołecznej drużyny, Tasmanii. W sezonie 1965/66 ustanowiła ona niechlubny rekord Bundesligi, zdobywając 8 punktów w 34 meczach (2 zwycięstwa, 4 remisy, 28 porażek).

Przebudził się zaś Bayern - ale który to już raz? 3:0 w Hanowerze przyszło Bawarczykom nadzwyczaj łatwo. Zaprezentowali się oni całkiem przyzwoicie. Klasą samą w sobie był Ivica Olić, autor bramki i asysty. Aktualnie to najlepszy piłkarz Bayernu.

Za tydzień czekają nas same nudne mecze. Ewentualnie potyczka Hamburga z Hoffenheim może bardziej zelektryzować.

14. KOLEJKA BUNDESLIGI

VfL Bochum - 1. FC Kolonia 0:0

Hertha BSC Berlin - Eintracht Frankfurt 1:3
A. Ramos 81 - Ochs 11, M. Franz 70, A. Meier 75

TSG 1899 Hoffenheim - Borussia Dortmund 1:2
Ba 49 - Błaszczykowski 3, Şahin 79-k.

Werder Brema - VfL Wolfsburg 2:2
Almeida 62, Mertesacker 90 - Džeko 62 i 84

1. FSV Moguncja - Hamburger SV 1:1
Hoogland 85 - Torun 3

1. FC Norymberga - SC Fryburg 0:1
Reisinger 13

Borussia Mönchengladbach - FC Schalke 04 1:0
Reus 5

Bayer Leverkusen - VfB Stuttgart 4:0
Kießling 22, 60 i 87-k., Derdiyok 39

Hanower 96 - Bayern Monachium 0:3
T. Müller 19, Olić 47, Gómez 90

M

Drużyna

Mecze

Punkty

Bramki

1.

Leverkusen

14

30

+21

2.

Werder

14

27

+19

3.

Schalke

14

25

+8

4.

Bayern

14

24

+11

5.

Hamburg

14

24

+10

6.

Hoffenheim

14

23

+12

7.

Moguncja

14

23

+2

8.

Wolfsburg

14

22

+2

9.

Dortmund

14

21

-1

10.

Frankfurt

14

19

-4

11.

M’gladbach

14

18

-5

12.

Hanower

14

16

-3

13.

Fryburg

14

16

-13

14.

Kolonia

14

13

-8

15.

Norymberga

14

12

-9

16.

Bochum

14

12

-12

17.

Stuttgart

14

11

-9

18.

Hertha

14

5

-21



STRZELCY:
12 - Stefan Kießling (Leverkusen)
6 - Albert Bunjaku (Norymberga), Edin Džeko (Wolfsburg), Vedad Ibišević (Hoffenheim), Andreas Ivanschitz (Moguncja), Kevin Kurányi (Schalke), Zvjezdan Misimović (Wolfsburg), Mesut Özil (Werder), Claudio Pizarro (Werder)

ASYSTENCI:
9 - Mesut Özil (Werder)
7 - Tranquillo Barnetta (Leverkusen)
6 - Edin Džeko (Wolfsburg), Andreas Ivanschitz (Moguncja)

PROGRAM 15. KOLEJKI (4-6 grudnia)
Bayern - M'gladbach
Wolfsburg - Fryburg
Stuttgart - Bochum
Hamburg - Hoffenheim
Dortmund - Norymberga
Hanower - Leverkusen
Frankfurt - Moguncja
Kolonia - Werder
Schalke - Hertha

GORĄCO ZACHĘCAMY DO KOMENTOWANIA WYDARZEŃ W BUNDESLIDZE POD NINIEJSZYM WPISEM!

1 komentarz:

  1. Jestem pewien, że był tu mój komentarz odnośnie minionej kolejki.

    Niemniej, chawiłem Kiesslinga i Dzeko.

    OdpowiedzUsuń