sobota, 2 stycznia 2010
Bundesliga - to brzmi tłumnie
Bundesliga jest najtłumniej oglądaną ligą piłkarską na świecie. Mało tego, biorąc pod uwagę wszystkie sporty rozgrywane "na powietrzu", niemiecka ekstraklasa zajmuje zaszczytne 3. miejsce na naszej planecie. Kryterium stanowi średnia widzów na jednym stadionie.
Czołówka wygląda tak:
1. National Football League (futbol amerykański, USA) - 67.450 (2009)
2. Indian Premier League (krykiet, Indie) - 58.000 (2008)
3. BUNDESLIGA (piłka nożna, Niemcy) - 42.630 (2009/10)
4. Australian Football League (futbol australijski, Australia) - 36.225 (2009)
5. Premier League (piłka nożna, Anglia) 33.934 (2009/10)
6. Canadian Football League (futbol kanadyjski, Kanada) - 30.717 (2009)
7. Major League Baseball (baseball, USA/Kanada) - 30.201 (2009)
8. Primera División - 28.706 (2009/10)
9. Nippon Profesional Baseball (baseball, Japonia) - 26.477 (2009)
10. Serie A (piłka nożna, Włochy) - 25.169 (2009/10)
Piłkarskie ligi w Europie (2009/10):
1. Bundesliga (Niemcy) - 42.630
2. Premier League (Anglia) - 33.934
3. Primera División (Hiszpania) - 28.706
4. Serie A (Włochy) - 25.169
5. Ligue 1 (Francja) - 19.965
6. Eredivisie (Holandia) - 19.554
7. Scottish Premier League (Szkocja) - 15.128
8. Süper Lig (Turcja) - 14.058
9. Priemjer-Liga (Rosja) - 13.178
10. Jupiler League (Belgia) - 11.369
...
22. Ekstraklasa (Polska) - 5.200 (to mniej niż w IV lidze niemieckiej).
***
W obecnym sezonie, tak jak i w kilkunastu poprzednich, najchętniej odwiedzanym stadionem w Niemczech był Signal Iduna Park w Dortmundzie (średnio 76 tys. widzów). Ponad 50 tys. osób przychodziło na mecze w Monachium (69 tys.), Gelsenkirchen (61 tys.) i Hamburgu (56 tys.). Ostatnie miejsce zajmuje beniaminek z Moguncji (nieco ponad 20 tys.).
To ciekawe, bo taka na przykład makaroniarska liga Serie A ze swoją średnią 25.169 widzów na mecz, plasowałaby się na 16. miejscu w Niemczech. Druga najbardziej tłumna klasa rozgrywkowa w Europie - angielska Premier League - zajęłaby 13. lokatę. Średnia widzów z polskiej ekstraklasy (5,2 tys.) zmieściłaby się na jednym sektorze w Dortmundzie, a najmniejszy obiekt (Moguncja) wypełniłaby w ledwie 1/4.
1. Borussia Dortmund (Signal Iduna Park) 76.411
2. Bayern Monachium (Allianz Arena) 69.000
3. FC Schalke 04 (Veltins Arena) 61.157
4. Hamburger SV (HSH Nordbank Arena) 55.852
5. Borussia Mönchengladbach (Stadion im Borussia-Park) 47.812
6. 1. FC Kolonia (RheinEnergieStadion) 47.777
7. Eintracht Frankfurt (Commerzbank-Arena) 46.966
8. Hertha BSC Berlin (Olympiastadion) 44.109
9. 1. FC Norymberga (Easycredit-Stadion) 41.706
10. VfB Stuttgart (Mercedes-Benz Arena) 41.166
11. Hanower 96 (AWD Arena) 37.334
12. Werder Brema (Weserstadion) 34.264
13. VfL Wolfsburg (Volkswagen-Arena) 29.429
14. TSG 1899 Hoffenheim (Rhein-Neckar-Arena) 29.906
15. Bayer Leverkusen (BayArena) 29.093
16. VfL Bochum (Rewirpowerstadion) 24.063
17. SC Fryburg (Badenova-Stadion) 23.700
18. 1. FSV Moguncja 05 (Bruchwegstadion) 20.206
Tyko jeden obiekt był zapełniony w każdym meczu do ostatniego krzesełka (po niemiecku: ausverkauft). To naturalnie Allianz Arena w Monachium - 9 z 9 spotkań obserwowało 69 tys. widzów. Pod tym względem świetnie wypada również Weserstadion w Bremie, gdzie 7 z 8 widowisk odbywało się przy komplecie obserwatorów.
Tylko jedna arena ani razu nie wypełniła się po brzegi - Olympiastadion w Berlinie. Powody są dwa. Mniej istotny to ten, że Hertha grała tej jesieni poniżej wszelkiej krytyki (druga najgorsza ekipa na półmetku w 47-letniej historii Bundesligi). Ważniejsze jest to, stołeczny obiekt mieści ponad 74 tys. widzów i nie ma najmniejszej szansy, by Hertha kiedykolwiek pozyskała tylu sympatyków.
Ciekawe spostrzeżenie jest takie, że średnia frekwencja nie ma wiele wspólnego z wynikami drużyny. Na mecze przeciętniaków z Kolonii, Frankfurtu czy M'gladbach przychodziło grubo ponad 45 tys. widzów. Fatalnie spisujące się Norymbergę, Herthę i Stuttgart także odwiedzały liczne rzesze fanów (ponad 40 tys.). Z kolei sensacyjny lider Bayer Leverkusen tylko na połowie spotkań przyciągnął komplet kibiców na swój stadion (15. lokata). Także dobrze spisujący się Werder zajął odległą pozycję w rankingu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chodza sluchy, ze frekwencje na niemieckich stadionach zapewnie jakosc niemieckiego piwa i kielbasek. To tlumaczyloby ilosc widzow w Dortmundzie, Gladbach, Koeln czy Norymberdze, gdzie futbol grany jest raczej kiepski.
OdpowiedzUsuńJa piłem to niemieckie piwo stadionowe (w Berlinie) - straszne szczyny! Na kiełbaskę nie było mnie już stać.
OdpowiedzUsuńMit o piwie chyba upadl. Kialbaski ja z kolei jadlem. Nic specjalnego.
OdpowiedzUsuńWiec musza byc inne powody.
Swoja droga, jesli byles w sektorze dla gosci, to byl blad. Tam podaja tylko piwa bezalkoholowe.
Byłem u gospodarzy, choć to wszystko była fikcja, gdyż parę krzesełek obok siedziała grupka przyjezdnych z Bremy i nikt ich nie atakował.
OdpowiedzUsuńa się zaplątałem i trafiłem tu. Dobre to ;)
OdpowiedzUsuń