sobota, 26 grudnia 2009

Jedenastka rundy jesiennej 2009/10

Debata redakcyjna dotycząca składu jedenastki rundy była niezwykle burzliwa. W ruch poszły noże, jeszcze nieumyte po krojeniu wigilijnych potraw. Ostatecznie udało nam się wybrać 22 asów - łącznie z ekipą rezerwową.

Niektóre decyzje naszych ekspertów zdziwią część Czytelników, innych wzburzą. Postaramy się jednak w miarę sensownie i logicznie uzasadnić swój wybór. Z żalem musieliśmy zrezygnować z kilku świetnych graczy - ale wymaganym kryterium było rozegranie minimum 14 meczów ligowych (opuszczenie maksymalnie trzech). To wykluczyło Claudio Pizarro, Ivicę Olicia, Arjena Robbena, Zé Roberto i Marcella Jansena. Każdy z nich miałby miejsce w naszej Jedenastce - niestety nie będzie miał.

Do rzeczy. Oto Jedenastka Rundy Jesiennej 2009/10 według portalu Bundesblog:



Kurányi
Kießling










Misimović
Kroos
Özil
Barnetta








Castro
Bordon
Hyypiä
Lahm










Butt




BRAMKARZ:
Hans-Jörg Butt (35 lat, Niemcy, Bayern Monachium)
Ten 35-letni golkiper przeżywa w Monachium drugą młodość. U progu sezonu wygrał rywalizację z Michaelem Rensingiem. Obecnie jedynie René Adler z Leverkusen może stawiać się w równym szeregu z Buttem. Za Bawarczykiem przemawia jednak fakt, że przez całą rundę nie popełnił ani jednego błędu. W dodatku wybornie spisywał się w europejskich pucharach - w meczu z Bordeaux obronił dwa karne, zaś jego jedenastka strzelona Juventusowi przeszła do historii. Adler jeszcze ma czas, nie będziemy na siłę promować młodości.

OBROŃCY:
Philipp Lahm (26, Niemcy, Bayern Monachium)
Prawa obrona nie jest nominalną pozycją Lahma, jednak z braku lepszej alternatywy trener van Gaal uparcie wystawia tam swego zawodnika. Nie gra on tam tak dobrze, jak na przeciwnej flance, ale w Bundeslidze i tak nie ma konkurencji.

Sami Hyypiä (36, Finlandia, Bayer Leverkusen)
Sprowadzenie Fina z Liverpoolu było strzałem w dziesiątkę. Doświadczony stoper znakomicie dyrygował defensywą Aptekarzy i głównie jemu zawdzięczają oni to, że stracili najmniej bramek w całej lidze (obok Schalke). Prawdziwy profesor.

Marcelo José Bordon (33, Brazylia, FC Schalke 04)
Królewsko-Niebiescy mogą pochwalić się równie szczelną obroną. Wielka w tym zasługa Brazylijczyka, który już po raz drugi ma okazję pracować z trenerem Felixem Magathem (poprzednio w Stuttgarcie w latach 2001-2004). Niemalże bezbłędny.

Gonzalo Castro (22, Niemcy, Bayer Leverkusen)
Jak na ofensywnie grającego obrońcę jest nieskuteczny. Tej jesieni nie strzelił bramki, nie miał też asysty. Ale swoimi rajdami siał spustoszenie na flance rywali. Niemiec hiszpańskiego pochodzenia zaczynał jako prawy obrońca, teraz występuje po drugiej stronie. Bardzo szybki. Właściwie nie miał słabego meczu, najlepszy obrońca ligi według średniej not Kickera.

POMOCNICY:
Tranquillo Barnetta (24, Szwajcaria, Bayer Leverkusen)
O ile Castro siał spustoszenie na lewej stronie, o tyle Barnetta robił to samo na prawej. Czołowy asystent Bundesligi - lubi celnie dośrodkować. W większości meczów czołowy zawodnik w Bayerze.

Mesut Özil (21, Niemcy, Werder Brema)
Wspaniały technik, szybki i ruchliwy władca środka pola. Strzela, asystuje (10 kluczowych podań w rundzie), wszędzie jest go pełno. W młodym wieku prezentuje nietuzinkowe umiejętności. Nad jego grą można jedynie rozpłynąć się w zachwytach. Materiał na wielką gwiazdę.

Toni Kroos (19, Niemcy, Bayer Leverkusen)
Dość nieoczekiwany i kontrowersyjny wybór - ale jeśli 19-latek jest kluczowym graczem niepokonanego lidera, to nie można nad tym przejść do porządku dziennego. Miał znakomity koniec rundy, ale i poprzednie miesiące były dlań bardzo udane. Kolejna wielka nadzieja niemieckiej piłki, oby się nie zmarnował po powrocie do Bayernu z wypożyczenia.

Zvjezdan Misimović (27, Bośnia i Hercegowina, VfL Wolfsburg)
Lepszy był Marcell Jansen, ale pół rundy stracił on na leczenie urazu. Dlatego do naszej jedenastki desygnujemy Bośniaka, który od paru lat czyni znaczące postępy. W poprzednim sezonie (mistrzowskim) był najlepszym podającym ligi - 18 asyst to rekord wszech czasów. W tym roku wziął się za ostre strzelanie, w czym wyręcza słabszego aktualnie Grafite'a. Gra niezwykle efektownie - zwykle na pozycji ofensywnego, środkowego pomocnika, ale i lewa flanka nie jest mu obca.

NAPASTNICY:
Stefan Kießling (25, Niemcy, Bayer Leverkusen)
Najlepszy strzelec w lidze. Znakomicie zastąpił ciężko kontuzjowanego Patricka Helmesa i stał się objawieniem rundy. Dopiero w końcówce odrobinę się zaciął, jednak mimo to pod względem skuteczności był tej jesieni bezkonkurencyjny.

Kevin Kurányi (27, Niemcy, FC Schalke 04)
Ten wybór też może zaskakiwać, ale w przeciwieństwie do lepszych generalnie Gómeza i Barriosa, K.K. prezentował równą, stabilną formę. I brał na siebie ciężar odpowiedzialności w trudnych momentach. Schalke ma mu wiele do zawdzięczenia, jeśli chodzi o pozycję wicelidera.

***

Czas na jedenastkę dublerów.


Džeko Barrios




Elia Ivanschitz Frings Müller




Bonfim M. Friedrich van Buyten Hoogland





Adler


W bramce stanie René Adler (24, Niemcy, Bayer Leverkusen), który jedynie o włos przegrał z Buttem. Na szczęście jest bardzo młody jak na golkipera i ma jeszcze czas.

Na prawej obronie Tim Hoogland (24, Niemcy, 1. FSV Moguncja 05) - strzelec aż 5 goli i wyróżniająca się postać efektownie grającego beniaminka. W środku Daniel van Buyten (31, Belgia, Bayern Monachium) i Manuel Friedrich (30, Niemcy, Bayer Leverkusen). Belg doznał jakiegoś olśnienia i pokazał znamienitą klasę. Gdy Bayernowi zupełnie nie szło, brał na siebie ciężar rozgrywania, podrywał kolegów do boju, strzelał ważne bramki. Bardzo groźny pod bramką przeciwnika. Friedrich to znakomite uzupełnienie Hyypii, obaj stanowili mur nie do przejścia.
Wreszcie na lewej stronie defensywy Dante Bonfim (26, Brazylia, Borussia Mönchengladbach). Bardzo solidny zawodnik nieobliczalnej drużyny.

W pomocy Thomas Müller (20, Niemcy, Bayern Monachium). Dziwna sprawa, bo najlepiej grał, gdy Bayern był pogrążony w kryzysie. Próbowany na różnych pozycjach, ostatecznie został środkowym pomocnikiem. Jednak prawe skrzydło jest dla niego lepszą pozycją - toteż tam go umieszczamy. Błyskotliwy, oby nie zatrzymał się w rozwoju.
W środku Torsten Frings (33, Niemcy, Werder Brema). Lata lecą, a popularny Lutscher wciąż ma się dobrze. Jako defensywny pomocnik nie ma sobie równych w lidze. W naszej jedenastce dublerów partneruje mu Andreas Ivanschitz (26, Austria, 1. FSV Moguncja 05), jeden z najlepszych tegorocznych transferów. Świetnie odnalazł się w ekipie beniaminka, gdzie dzielił i rządził w środku pola, strzelając przy tym sporo goli.
Na lewym skrzydle Eljero Elia (22, Holandia, Hamburger SV). Efektownie grający, choć bardzo nierówno. Kilka naprawdę znakomitych występów pozwoliło mu załapać się do naszego plebiscytu. Gdyby Hamburg nie złapał podłego dołka (7 meczów bez wygranej), może Elia wiódłby prym w pierwszej Jedenastce Bundesblog. Ale złapał, więc Elia nie wiedzie.

Pierwszym atakującym jest Lucas Barrios (25, Argentyna, Borussia Dortmund). W lidze długo nie mógł się wstrzelić i grał przy tym raczej przeciętnie. W końcu się odblokował i jął (staropolskie "zaczął") trafiać z regularnością szwajcarskiego zegarka. Partneruje mu Edin Džeko (23, Bośnia i Hercegowina, VfL Wolfsburg). Bośniak jest snajperem o wielkich umiejętnościach, nie dziwne więc, że interesuje się nim pół Europy. Wicelider strzelców Ligi Mistrzów, ma zadatki na klasowego napastnika.

Jeśli ktoś ma jakieś pretensje, pochwały itp., niech wyrazi je w komentarzu pod niniejszym wpisem. Ale skandalu chyba nie ma.

3 komentarze:

  1. Koniec rundy - to dobry moment, panie Leffmeister, żeby pochwalić pana za dotychczasową pracę. Jedyne, czego mi tu brakuje to jakieś felietoniki, artykuły nieco odbiegające od suchych aktualności, ale generalnie świetna robota. Oby tak dalej, promuj tę stronę gdzie się da, bo warta jest uwagi, pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczne rownie kurtuazyjnie, panie Leffmeister.
    Zarty sie Pana trzymaja, Panie.
    Jedenastke rundy Pan wybrales? Ok. Popatrzmy, co my tu mamy? Bramkarz? Jest. Obroncy? Sa. Najlepsi. Linia srodkowa? Ok. Lepszej w BL nie znajdzie. Atak. Kissling? Ta chlopaczyna, ktora sie kilka lat temu przewracala od podmuchu przebigajacego obok obroncy, faktycznie zasluzyla sobie na podobne wyroznienie. Gra w "Aptece" mu sluzy.
    Niestety ostatnia nominacja przekresla cala, ale to cala, panska prace. Panie Leffmeister. Nie, nie , nie. No, ale Pan tu decyduje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kevin zasłużył! Nie jestem wielkim orędownikiem jego umiejętności, ale tej jesieni był dobry. Praca z Magathem mu służy. Rozumiem wzburzenie, ale nominacja K.K. była efektem naprawdę zaciętej redakcyjnej debaty i losy obsady większości pozycji ważyły się do ostatniej chwili.

    Zatriumfował pokój i demokracja.

    OdpowiedzUsuń