niedziela, 13 grudnia 2009

16. kolejka Bundesligi - historyczne kuriozum w Gladach, Bayern gromi, dobra passa Dortmundu

Według statystyk świetnego portalu Weltfussball, obecny sezon jest jednym z najgorszych w historii Bundesligi pod względem średniej bramek na mecz. W rozgrywkach 2009/10 pada przeciętnie 2,68 gola - gorzej było tylko w latach 1989/90 (2,58) i 1991/92 (2,62). Piłkarze z niemieckiej ekstraklasy postanowili coś z tym fantem zrobić i w 16. kolejce strzelali aż miło. O ile przed tygodniem padło zaledwie 17 bramek, tak teraz - 32. Rekord wszech czasów to 53 trafienia (32. kolejka 1983/84), zaś średnia w całej historii Bundesligi wynosi 3,08 bramki na mecz.
Pełna statystyka dostępna jest tu: klik.

Wydarzenia tego weekendu przyćmiło kuriozalne spotkanie w Mönchengladbach. Tamtejsza Borussia podejmowała Hanower 96 i wygrała 5:3. Hokejowy wynik przykuwa uwagę, ale w prawdziwe osłupienie wprawiły każdego obserwatora wyczyny gości. Otóż strzelili oni sobie 3 bramki samobójcze. Jeszcze nigdy w historii niemieckiej ekstraklasy nie zdarzyło się, by jeden klub popisał się tak masochistycznym aktem. Mało tego! Dwukrotnie piłkę do własnej siatki skierował Tunezyjczyk Karim Haggui. Jest szóstym piłkarzem, któremu udała się podobna sztuka (ostatnio dokonał tego Macedończyk Nikolcze Nowewski z Moguncji w 2005 roku).

Przedtem tylko raz miała miejsce sytuacja, by w jednym meczu padły 3 samobóje - w pierwszym sezonie Bundesligi (1963/64). Potykały się wówczas ekipy Stuttgartu i Kasierslautern. Szwaby strzeliły dwa razy do własnej siatki, 1. FCK raz. To jednak nic w porównaniu ze wczorajszym wyczynem Hanoweru. Swoją drogą: gol Christiana Schultza na 3:4 również wzbudzić mógł jedynie uśmiech politowania - tym razem pod adresem obrony gospodarzy.
Reasumując - połowa z 8 bramek, które padły w sobotę na Stadion im Borussia-Park, to kurioza. Przejdźmy jednak do poważniejszych spraw.

W piątek punkty postradał Bayer Leverkusen, który pojechał do Berlina na mecz z ostatnią w tabeli Herthą. Zawodnicy Friedhelma Funkela przeważali i ich gra naprawdę mogła się podobać. Co z tego, kiedy w ostatniej minucie na 2:1 dla Aptekarzy trafił kolejny nieopierzony młokos ze stajni Juppa Heynckesa, 19-letni Burak Kaplan. Niemiec rozgrywał swój debiutancki mecz w Bundeslidze i udało mu się strzelić - jak sądził - zwycięskiego gola. Jednak Hertha się nie poddała i w doliczonym czasie do wyrównania doprowadził Kolumbijczyk Adrián Ramos - bezsprzecznie bohater spotkania.

Nie zmienia to jednak faktu, że Hertha kontynuuje passę 15 meczów bez wygranej. Ostatnie zwycięstwo berlińczycy odnieśli w 1. kolejce z Hanowerem (1:0). Do rekordu wszech czasów wciąż jednak daleko - w sezonie 1965/66 inna stołeczna ekipa, Tasmania 1900 Berlin, "popisała się" serią 31 spotkań bez triumfu.

Tymczasem Bayern jest ewidentnie na fali wznoszącej. Wczoraj rozbił na wyjeździe Bochum 5:1. Ivica Olić to obecnie najlepszy piłkarz w całej lidze. O samym meczu nie ma co pisać - był to typowy knockout, którym Bawarczycy od czasu do czasu raczą rywali. Trzeba odnotować dwie sprawy: po pierwsze red. Tomasz Hajto, komentujący mecze w stacji Eurosport 2, wciąż upiera się, że monachijczycy tracą "mnóstwo bramek" (to jego słowa). Otóż stracili ich oni 19 w 25 spotkaniach, zatem nie jest chyba tak najgorzej. W Bundeslidze tylko dwa kluby mają szczelniejsze defensywy: Leverkusen i Schalke.

Panie Tomku! Serwis Bundesblog bardzo szanuje pana za 201 występów i 14 goli w ekstraklasie naszych zachodnich sąsiadów. Doceniamy także pana poziom inteligencji, który na tle przeciętnego polskiego piłkarza wypada znakomicie. Ale proszę nie nadużywać cierpliwości widzów. Bo współkomentatora, Andrzeja Janisza, ewidentnie pan wkurwia.

Druga sprawa związana z Bayernem to ciekawa obserwacja dotycząca bramek samobójczych. W bieżącym sezonie aż 5 piłkarzy przeciwnych drużyn pakowało piłkę do własnej siatki w starciu z Bawarczykami - Ciani (Bordeaux), Embers (Oberhausen), Nowewski (Moguncja), Du-ri Cha (Fryburg) i Mavraj (Bochum, wczoraj). To dość zastanawiające.

Wreszcie wygrał Hamburg - i to w pięknym stylu. Po 7 meczach bez sukcesu, zawodnicy Brunona Labbadii odprawili z kwitkiem Norymbergę. U gości szalał 22-letni Holender Eljero Elia, sprowadzony przed sezonem z Twente Enschede za 9 mln euro. Strzelił dwie bramki, zaś jedną wypracował. Drugie odkrycie tych zawodów to 19-letni snajper Tunay Torun. Turek popisał się wspaniałym uderzeniem z narożnika pola karnego - uderzenie to znalazło swoją metę w siatce. A wcześniej asystował przy golu na 1:0. Wcześniej HSV miał poważny problem z zastępcą ciężko kontuzjowanego Paolo Guerrero, teraz problem chwilowo (?) zniknął.

Były dwie niespodzianki. Pierwsza to wygrana Schalke w Bremie 2:0. Tutaj pierwsze skrzypce grał Kevin Kurányi, od tygodnia członek zaszczytnego Klubu 100. Bremeńczycy złapali ewidentną zadyszkę pod koniec rundy, choć dobrym prognostykiem może być powrót po urazie najskuteczniejszego do niedawna atakującego niemieckich klubów (uwzględniając wszystkie rozgrywki), Claudio Pizarro.

Zaś Felixa Magatha znów można jedynie nagrodzić gromką owacją. Praca tego człowieka to w zasadzie gwarancja sukcesów. Widać to i po wynikach Wolfsburga po jego odejściu (mistrz jest aktualnie 9.), i po niebywałym progresie Schalke (wicelider z szansami na mistrzostwo jesieni, a w ubiegłym sezonie 8. lokata). Chapeaux bas, jak mawiają amatorzy francuskiej piłki.

Druga niespodzianka to gładka rozprawa Borussii Dortmund z Wolfsburgiem. Lucas Barrios, argentyński supersnajper, już po 10 minutach gry miał skompletowanego doppel-packa - i Wilki leżały na deskach. Dobił ich będący w świetnej formie Patrick Owomoyela.
A co się tyczy Barriosa... Po 7 kolejkach już chcieliśmy napisać, że to nietrafiony transfer. Liczba ligowych goli na jego koncie wynosiła wówczas 0 (zero). Po 16 meczach jest wiceliderem klasyfikacji najskuteczniejszych - z 8 bramkami. Był to zatem transfer znakomity.

W ostatnich 9 meczach Borussia zwyciężyła 6 razy przy 3 remisach. Pozwoliło jej to awansować z 15. (!) na 6. pozycję. Coś nam jednak podpowiada, że wspaniała passa niedługo dobiegnie końca i znów nie będzie pucharów dla Czarno-Żółtych.

W niedzielę bliski zwycięstwa był VfB Stuttgart. Zmiana trenera (już o tym pisaliśmy, Christian Gross za Markusa Babbela) okazała się doskonałym posunięciem. W środę Szwaby zapewniły sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, dziś były bliskie pokonania na wyjeździe Moguncji. A Moguncja to najlepszy "domowy" klub w Bundeslidze! Status niepokonanej na własnym terenie udało jej się zachować dzięki trafieniu z rzutu karnego Eugena Polanskiego w 90. minucie. A karny był efektem bezmyślnego zachowania Jensa Lehmanna, który nadepnął na stopę Aristide'a Bancé, po czym go odepchnął. Arbiter Wolfgang Stark wyrzucił krewkiego bramkarza z placu gry i wskazał na wapno. 2 punkty stracone w idiotycznych okolicznościach!

Za tydzień ostatnie mecze rundy jesiennej sezonu 2009/10. W najciekawszym z nich Hamburg zmierzy się z Werderem. Największe szanse na mistrzostwo jesieni ma Bayer Leverkusen, acz mierzy się on z piekielnie dobrą ostatnio ekipą z Gladbach. Jeśli nie Aptekarze, to tylko Schalke lub Bayern.
A później miesięczna przerwa w rozgrywkach.

16. KOLEJKA BUNDESLIGI

Hertha BSC Berlin - Bayer Leverkusen 2:2
A. Ramos 8 i 90 (2) - Kroos 76, Kaplan 90 (1)

TSG 1899 Hoffenheim - Eintracht Frankfurt 1:1
Salihović 9-k. - Schwegler 61

VfL Bochum - Bayern Monachium 1:5
C. Fuchs 76 - Gómez 23, Mavraj 33-sam., Olić 43 i 50, Pranjić 56

SC Fryburg - 1. FC Kolonia 0:0

1. FC Norymberga - Hamburger SV 0:4
Elia 47 i 74, Jansen 60, Torun 66

Borussia Mönchengladbach - Hanower 96 5:3
Haggui 15-sam. i 90-sam., Friend 22, Djakpa 58-sam., Bradley 68 - Ya Konan 36 i 69, C. Schulz 88

Werder Brema - FC Schalke 04 0:2
Kurányi 47, Morávek 72

1. FSV Moguncja 05 - VfB Stuttgart 1:1
Polanski 90-k. - Pogriebniak 11

VfL Wolfsburg - Borussia Dortmun 1:3
Grafite 55 - Barrios 8 i 10, Owomoyela 37

TABELA:

M

Drużyna

Mecze

Punkty

Bramki

1.

Leverkusen

16

32

+21

2.

Schalke

16

31

+12

3.

Bayern

16

30

+16

4.

Werder

16

28

+17

5.

Hamburg

16

28

+14

6.

Dortmund

16

27

+5

7.

Hoffenheim

16

25

+12

8.

Moguncja

16

24

0

9.

Wolfsburg

16

23

0

10.

Frankfurt

16

23

-2

11.

M’gladbach

16

21

-4

12.

Fryburg

16

18

-13

13.

Hanower

16

17

-5

14.

Kolonia

16

15

-8

15.

Stuttgart

16

13

-9

16.

Bochum

16

13

-16

17.

Norymberga

16

12

-17

18.

Hertha

16

6

-23



STRZELCY:
12 - Stefan Kießling (Leverkusen)
8 - Lucas Barrios (Dortmund), Kevin Kurányi (Schalke)
7 - Mario Gómez (Bayern)

ASYSTENCI:
10 - Mesut Özil (Werder)
7 - Tranquillo Barnetta (Leverkusen)
6 - Edin Džeko (Wolfsburg), Eljero Elia (Hamburg), Vedad Ibišević (Hoffenheim), Andreas Ivanschitz (Moguncja)

PROGRAM 17. KOLEJKI (18-20 grudnia):
Schalke - Moguncja
Bayern - Hertha
Dortmund - Fryburg
Leverkusen - M'gladbach
Hanower - Bochum
Frankfurt - Wolfsburg
Stuttgart - Hoffenheim
Hamburg - Werder
Kolonia - Norymberga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz