niedziela, 2 września 2012

2. kolejka Bundesligi: Bayern masakruje Szwabów, świetny start Frankfurtu

Druga kolejka Bundesligi pokazała, jak potworną mocą dysponuje monachijski Bayern. Bawarczycy zdemolowali Stuttgart i są liderem tabeli z kompletem punktów. Na drugim miejscu - o dziwo - Eintracht, który także świetnie wszedł w sezon. Pierwsze punkty straciła Borussia Dortmund, a kompromitacje na własnych boiskach zanotowały ekipy Hoffenheim i Wolfsburga, przegrywając po 0:4. Rozstrzelali się też Polacy.

Stuttgart przyjechał na Allianz Arena bardzo odważnie nastawiony przez trenera Brunona Labbadię. Popularne Szwaby już w pierwszej akcji mogły wyjść na prowadzenie, ale najskuteczniejszy pomocnik minionego sezonu - Martin Harnik - trafił w poprzeczkę. Bayern miał problemy z kombinacyjną grą, a goście nie popełniali błędów w defensywie. W końcu objęli prowadzenie - po rzucie wolnym kapitalnym wolejem popisał się właśnie Harnik. I był to paradoksalnie koniec VfB w tym meczu. Piłkarze z Badenii-Wirtembergii cofnęli się niepotrzebnie, zostawiając Bayernowi sporo miejsca w środku pola. Skończyło się to tak, jak skończyć się musiało: kolejnymi dogodnymi okazjami do zdobycia gola. Idealnie funkcjonowało trio Müller-Kroos-Gustavo, uzupełnione walecznym Mandžukiciem na szpicy. Chorwat ma kilka cech, których brakuje Mario Gómezowi - umiejętność szybkiej gry kombinacyjnej, zejście do linii bocznej i wymienność pozycji ze skrzydłowym oraz dobre dośrodkowanie. A i w wykończeniu akcji nie odstaje bardzo od Gómeza. W niedzielne popołudnie wspaniale współpracował zwłaszcza z Müllerem - po ich akcjach padły 3 z 6 goli. Pozostałe trafienia to kapitalne bomby Kroosa i Gustavo oraz główka Schweiniego. A wszystko to w 19 minut. I bez Robbena  i Gómeza na boisku oraz z przeciętnym tego dnia Ribérym. Było to najwyższe zwycięstwo Bawarczyków nad Stuttgartem w historii ligi niemieckiej.

Główny rywal Bayernu do tytułu - Borussia Dortmund - zaledwie zremisowała w Norymberdze. I był to remis w pełni zasłużony. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie, bez respektu dla mistrza Niemiec i w nagrodę osiągnęli sukces. Przez kilka minut nawet prowadzili, ale do remisu doprowadził Jakub Błaszczykowski, będący chyba najlepszym piłkarzem BVB na początku sezonu. W drugiej odsłonie gospodarze mieli kilka szans na strzelenie zwycięskiego gola. Wyróżniali się zwłaszcza dwaj piłkarze urodzeni w Czechosłowacji - czeski napastnik Tomáš Pekhart i słowacki prawoskrzydłowy Róbert Mak. Na tego drugiego (rocznik 1991) polecamy zwrócić uwagę, nie tylko dlatego, że w końcówce uderzył w słupek.

Pierwsze punkty i pierwszą bramkę w Bundeslidze zapisał na swoim koncie absolutny beniaminek - Greuther Fürth. Piłkarze Michaela Büskensa pokonali na wyjeździe Moguncję 1:0. Autorem premierowego trafienia dla Listków Koniczyny był 20-letni Felix Klaus. Prawy pomocnik popisał się pięknym lobem. A sam mecz stał na niskim, drugoligowym wręcz poziomie. Ciekawą rywalizację wymyślili sobie Baye Djiby Fall z Greuthera i Maxim Choupo-Moting z Moguncji. Czarnoskórzy futboliści walczyli o to, kto z bliższej odległości nie trafi na pustą bramkę. Wygrał ten drugi, gratulacje.

Pewne i planowane zwycięstwa u siebie odniosły ekipy Leverkusen, Werderu i Schalke, nie ma co się na ten temat szerzej rozwodzić. Można jedynie boleć nad Hamburgiem, który fatalnie wszedł w sezon. Aż dziw bierze jak się pomyśli, co się stało z tą drużyną w ostatnich latach. Sezon 2007/2008 skończyła trochę pechowo na 4. miejscu, ale dysponowała ogromnym potencjałem. Wymieńmy kilka nazwisk, by to unaocznić: Rost, Mathijsen, J. Boateng, Kompany, Trochowski, de Jong, van der Vaart, Jarolim, Olić, Guerrero. Dziś największe postaci w HSV to poobijany przez los Adler, demonstrujący łabędzi śpiew Westermann i Jansen oraz król strzelców ligi polskiej Artjoms Rudnevs na szpicy. Reszta - no name'y lub piłkarze na dorobku. Lub zwyczajny szrot. Ostatnia nadzieja w powracającym po latach van der Vaarcie.

Najtrudniej wytłumaczyć postawę Eintrachtu Frankfurt. Awansowali do 1. Bundesligi z drugiego miejsca, skład mają dość przeciętny, tymczasem jako jedyni obok Bayernu mają na koncie 2 zwycięstwa. W pierwszej kolejce w ładnym stylu ograli uczestnika Ligi Europy - Bayer Leverkusen, a wczoraj rozgromili na wyjeździe Hoffenheim 4:0. Patrząc na grę podopiecznych Armina Veha (mistrzostwo ze Stuttgartem w 2007) ręce same składają się do oklasków. A na największe zasługuje Alexander Meier, grający swój 9. sezon w Eintrachcie. Strzelił dwa gole, dzielił i rządził w środku pola, był nie do zatrzymania. Na osobne słowa zasługuje Martin Lanig, który dwa razy wszedł z ławki w bieżących rozgrywkach i dwa razy trafił do siatki. W sumie przebywał na boisku przez 17 minut. Dodajmy jeszcze, że przepiękną bramkę z dystansu zdobył Pirmin Schwegler.

O Wolfsburgu nic dobrego napisać się nie da. Znowu wielkie oczekiwania, znowu wielkie pieniądze, kolejna rewolucja w składzie. A efekty mizerne. Przed tygodniem bardzo szczęśliwy triumf w Stuttgarcie, a teraz domowa klęska z Hanowerem. Tutaj rzadkiej sztuki dokonał Szabolcs Huszti. Węgier, powracający do Bundesligi po 3,5 roku w Zienicie St. Petersburg, asystował przy wszystkich czterech bramkach. Dwie z nich zdobył będący ostatnio w absurdalnie dobrej dyspozycji Artur Sobiech. Polak w czwartek strzelił doppel-packa w lidze Europy ze Śląskiem, a dziś dołożył drugiego. Jego bilans w H96 to 23 mecze i 7 goli, a głównie wchodził z ławki (dziś akurat wyjątek). Trzeba docenić.

W najbliższy weekend Bundesliga pauzuje - grane będą eliminacje do Mistrzostwa Świata. W piątek Niemcy rozjadą Wyspy Owcze, a we wtorek pojadą do Austrii. Liga wróci za dwa tygodnie. Warto obejrzeć bój w Dortmundzie, gdzie zawita Bayer Leverkusen. Ale i na pozostałych obiektach czeka nas moc atrakcji, w końcu to wielka Bundesliga, a nie jakaś Serie A.

2. KOLEJKA BUNDESLIGI

1. FSV Moguncja 05 - Greuther Fürth 0:1
Klaus 67

FC Schalke 04 - FC Augsburg 3:1
Papadopoulos 32, Jones 46, Huntelaar 72 - Oehrl 89

Bayer Leverkusen - SC Fryburg 2:0
Castro 8, Wollscheid 54 

Werder Brema - Hamburger SV 2:0
Hunt 52-k., Petersen 67

1. FC Norymberga - Borussia Dortmund 1:1
Peckhart 31 - Błaszczykowski 41

TSG 1899 Hoffenheim - Eintracht Frankfurt 0:4
Meier 39 i 83-k., Schwegler 42, Lanig 90 

Fortuna Düsseldorf - Borussia Mönchengladbach 0:0

VfL Wolfsburg - Hanower 96 0:4
Haggui 10, Sobiech 26 i 56, Andreasen 52

Bayern Monachium - VfB Stuttgart 6:1
Müller 32 i 49, Kroos 33, Gustavo 43, Mandžukić 47, Schweinsteiger 51 - Harnik 25

TABELA

MDrużynaMeczePunktyBramki
1.Bayern26+8
2.Frankfurt 26+5
3.Hanower24+4
4.Schalke24+2
5.Düsseldorf24+2
6.Dortmund24+1
7.Norymberga24+1
8.M'gladbach24+1
9.Werder23+1
-.Leverkusen23+1
11.Greuther23-2
12.Wolfsburg23-3
13.Moguncja21-1
14.Fryburg21-2
15.Hamburg20-3
16.Augsburg20-4
17.Hoffenheim20-5
18.Stuttgart20-6

STRZELCY

3 - Thomas Müller (Bayern)
2 - Klaas-Jan Huntelaar (Schalke), Martin Lanig (Frankfurt), Mario Mandžukić (Bayern), Alexander Meier (Frankfurt), Dani Schahin (Düsseldorf), Artur Sobiech (Hanower)

ASYSTENCI

4 - Szabolcs Huszti (Hanower)
3 - Jefferson Farfán (Schalke)

3. KOLEJKA (14-16 września)

pt. Augsburg - Wolfsburg
so. Dortmund - Leverkusen
so. Bayern - Moguncja
so. M'gladbach - Norymberga
so. Stuttgart - Düsseldorf
so. Hanower - Werder
so. Greuther - Schalke
nd. Fryburg - Hoffenheim
nd. Frankfurt - Hamburg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz