Hanower 96 - jako pierwsza z niemieckich drużyn - zainaugurował dziś swój udział w Lidze Europy. Jego rywalem był irlandzki St. Patrick's Athletic FC ze stołecznego Dublina. Klub ten zajął w rodzimej lidze 4. miejsce w sezonie 2011, więc nie dziwota, że zdecydowanym faworytem dwumeczu byli Niemcy.
Podopieczni Mirko Slomki nie zawiedli, pewnie triumfując 3:0. Wynik otworzył już w 6. minucie gry Leon Andreasen, potężnie uderzając na bramkę rywala z ponad 20 metrów. Mimo wielu sytuacji, rezultat uległ podwyższeniu dopiero po godzinie gry. Tym razem do siatki trafił Christian Pander, wspaniale bijąc rzut wolny piłką ustawioną na 30. metrze. Przeciwnika dobił niezawodny Didier Ya Konan, w 80, minucie dobijając piłkę po uderzeniu Konstantina Rauscha.
Piłkarze Hanoweru 96 nie pozostawili złudzeń Irlandczykom |
Co ciekawe, zespół z Hanoweru wystąpił w niemal identycznym składzie, w jakim grał przez cały poprzedni sezon. Wynika to z faktu, że popularne 96-ki nie dokonały większych wzmocnień, poza Brazylijczykiem Felipe (dziś nie zagrał) oraz powracającym do klubu po 3,5 rocznym pobycie w Zienicie St. Petersburg Szabolcsu Husztim. Najważniejsze, że rywal wrzucony został tam, gdzie jego miejsce: do bagna. Rewanż za tydzień w Niemczech.
III runda kwalifikacyjna LIGI EUROPY
St. Patrick's Athletic - Hanower 96 0:3
Andreasen 6, Pander 67, Ya Konan 80
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz