niedziela, 30 stycznia 2011

20. kolejka Bundesligi: sypnęło niespodziankami, sześć zwycięstw gości

Rzadko zdarza się, że w danej kolejce ani jeden mecz nie kończy się remisem. Tak było w ten weekend w Bundeslidze. Gospodarze wygrali zaledwie 3 spotkania, za to aż w 6 górą byli goście. Niektóre rezultaty mogą dziwić.

Redakcja Bundesblogu nie ma już siły na kopaczy z Bremy i Stuttgartu. Zespoły, które reprezentują Niemcy w europejskich pucharach (no, Werder na szczęście już przestał) mogą mieć niemałe problemy z zachowaniem ligowego bytu. 20. kolejka bezlitośnie obnażyła degrengoladę tego duetu. Stuttgart przez 90 minut katował swoich kibiców bezradnością i miałkością i na własne życzenie przegrał 0:1 z Fryburgiem. No ale jak się nie wykorzystuje takich sytuacji, jaką miał Martin Harnik w 89. minucie, to się punktów nie zdobywa. Austriak zamiast kopnąć futbolówkę do pustej bramki wolał trafić w zewnętrzną część słupka i złapać się za głowę (fot. obok).

Za głowy łapać musi się też każdy, kto obserwuje poczynania defensywy Werderu Brema. Jest to klasyczny przykład tragikomedii. Przy drugiej bramce dla Bayernu obrońcy Zielono-Białych na zmianę kopali się w czoła i dali się wkręcać w ziemię Mario Gómezowi, by na końcu wpakować piłkę do własnej bramki. A uczynił to Per Mertesacker, niedoszły bohater meczu (wcześniej elegancko trafił na 1:0 dla gospodarzy). Zaś trzecie trafienie dla przyjezdnych wypracowali do spółki Thomas Müller i kapitan bremeńczyków Torsten Frings, który wybijając piłkę trafił w króla strzelców ostatnich Mistrzostw Świata. Temu nie pozostało nic innego jak podać do króla strzelców poprzednich Mistrzostw Świata i było pozamiatane. Bayern jest w doskonałej formie na początku rundy rewanżowej. A póki co po raz pierwszy w tym sezonie znalazł się w pierwszej trójce.

Bawarczycy skrzętnie gromadzą punkty, ale cóż z tego, skoro to samo robi Borussia Dortmund? Wiosną różnica między oboma zespołami utrzymuje się na względnie stałym poziomie i jak na razie wynosi 14 oczek. Wydawało się, że terminarz nie sprzyjał dortmundczykom - w trzech pierwszych kolejkach czekały ich bowiem trudne wyjazdy do Leverkusen i Wolfsburga. Tymczasem z tych rzekomo trudnych wyjazdów zawodnicy Jürgena Kloppa przywieźli 6 punktów i tyleż strzelonych bramek, tracąc tylko jedną. Coraz mniejsze są szanse, że ktokolwiek ich powstrzyma. Zwłaszcza, że grają naprawdę wyśmienicie, a Nuri Şahin to aktualnie chyba najlepszy piłkarz w Bundeslidze. Polaków zmartwi zapewne wiadomość, że Robert Lewandowski wrócił na ławkę rezerwowych - i po dobrym meczu Lucasa Barriosa (gol i asysta) ma małe szanse, by znów znaleźć się w podstawowym składzie.

W starciu o 2. miejsce po 20. kolejce zmierzyły się zespoły Bayeru Leverkusen i Hanoweru 96. Zgodnie z przewidywaniami górą był ten pierwszy, wygrywając 2:0 i zachowując pozycję lidera grupy pościgowej. Na placu gry najlepszy był po raz kolejny w tym sezonie Chilijczyk Arturo Vidal, mający znakomity sezon, który strzelił pięknego gola. Już 9. w tym sezonie. Odnotujmy też pierwszy mecz Michaela Ballacka w podstawowym składzie po kontuzji (przed tygodniem wszedł z ławki).

Wróćmy jednak do niespodzianek. O jednej już pisaliśmy w kontekście wygranej Fryburga w Stuttgarcie. Drugą była niewątpliwie wygrana Hoffenheim na stadionie Schalke 1:0. Piłkarze Felixa Magatha mieli ostatnio udane tygodnie i w przypadku zwycięstwa zbliżyliby się do strefy pucharowej na zaledwie 6 punktów. Gdzieś tak w połowie rundy jesiennej wydawało się to absurdalne, bowiem Królewsko-Niebiescy pałętali się w ogonie tabeli (jeszcze po 12. serii spotkań zajmowali miejsce barażowe). Tymczasem po udanej końcówce 2010 roku odżyły nadzieje. Tym bardziej dziwi domowa wpadka z TSG 1899, zespołem, którym trudno się zachwycać. Marsz S04 w górę tabeli chwilowo - jak sądzimy - się zatrzymał.

Innym niecodziennym wynikiem było zwycięstwo Gladbach we Frankfurcie. Choć patrząc na wiosenne dokonania Eintrachtu może nie takim niecodziennym. Piłkarze Michaela Skibbego jak na razie w trzech meczach nie zdobyli bowiem ani punktu, ani bramki. A to przecież oni w ostatniej kolejce pierwszej rundy sensacyjnie pokonali Borussię Dortmund 1:0, odbierając jej szansę na rekordowo wysoki dorobek punktowy na półmetku. Jeśli zaś chodzi o BMG, to dwie wiosenne wygrane wyjazdowe pozwoliły ujrzeć światełko w tunelu. Bardzo poprawiła się gra defensywna podopiecznych Michaela Frontzecka, za co chwalimy.

Znakomitą okazję na mocne wejście w fazę rewanżową zmarnowali zawodnicy Hamburger SV. Po dwóch kolejnych wygranych ponieśli zasłużoną porażkę w Norymberdze. Armin Veh i jego zespół zagrali jeden z najsłabszych meczów w tym sezonie. Niemniej wciąż mają duże szanse na europejskie puchary, bowiem rywale w tym sezonie wyjątkowo słabi. Hanower, Moguncja, Fryburg - to nie są drużyny z potencjałem na pokazanie się w Europie.

W poniedziałek kończy się okienko transferowe w Niemczech i zimowym wietrzeniom w składzie trzeba będzie powiedzieć: Schluss. Za tydzień dwa mecze derbowe: w piątek Dortmund powalczy z Schalke o prymat w Zagłębiu Ruhry, a w niedzielę derby Hamburga.

PRZY OKAZJI! W niedzielny wieczór rozlosowano pary półfinałów Pucharu Niemiec. I tak Bayern spotka się z Schalke, a drugi finalista wyłoniony zostanie z pary Duisburg - Energie. A więc będziemy mieli II-ligowca w finale.

20. KOLEJKA BUNDESLIGI

Bayer Leverkusen - Hanower 96 2:0
Vidal 21, Rolfes 42

FC St. Pauli - 1. FC Kolonia 3:0
Takyi 30 i 36, Bruns 76-k.

1. FC Norymberga - Hamburger SV 2:0
Simons 59-k., Cohen 71

VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund 0:3
Barrios 2, Şahin 40, Hummels 71

Werder Brema - Bayern Monachium 1:3
Mertesacker 49 - Robben 65, Mertesacker 76-sam., Klose 86

FC Schalke 04 - Hanower 96 0:1
Vorsah 4

1. FC Kaiserslautern - 1. FSV Moguncja 05 0:1
Holtby 23

VfB Stuttgart - SC Fryburg 0:1
Flum 24

Eintracht Frankfurt - Borussia Mönchengladbach 0:1
De Camargo 84

TABELA
MDrużynaMeczePunktyBramki
1.Dortmund2050+34
2.Leverkusen2039+12
3.Bayern2036+17
4.Moguncja2036+10
5.Hanower2034-2
6.Fryburg2033+1
7.Hamburg2030-1
8.Hoffenheim2029+10
9.Frankfurt2026-2
10.Norymberga2026-5
11.Schalke20250
12.Wolfsburg2023-3
13.Kaiserslautern2022-5
14.St. Pauli2022-11
15.Werder2022-16
16.Kolonia2019-15
17.Stuttgart2016-3
18.M'gladbach2016-21

STRZELCY
15 - P. Cissé (Fryburg), Gómez (Bayern)
14 - Gekas (Frankfurt)
11 - Lakić (Kaiserslautern)
10 - Džeko (Wolfsburg), Raúl (Schalke), Ya Konan (Hanower)
9 - Almeida (Werder), Barrios (Dortmund), Schürrle (Moguncja), Vidal (Leverkusen)
8 - Kagawa (Dortmund)
7 - Grafite (Wolfsburg), Huntelaar (Schalke), Podolski (Kolonia)

ASYSTENCI
9 - Tiffert (Kaiserslautern)
8 - Schieber (Norymberga), Vidal (Leverkusen)
7 - Götze (Dortmund), Holtby (Moguncja), Marica (Stuttgart), Marin (Werder), T. Müller (Bayern), Şahin (Dortmund), Zé Roberto (Hamburg)
6 - Bastians (Fryburg), Iličević (Kaiserslautern), Pitroipa (Hamburg), Pranjić (Bayern), Reus (M'gladbach), Ribéry (Bayern), Salihović (Hoffenheim), Schäfer (Wolfsburg)

PROGRAM 21. KOLEJKI (4-6 lutego)
Dortmund - Schalke
Norymberga - Leverkusen
Hanower - Wolfsburg
Kolonia - Bayern
Hoffenheim - Kaiserslautern
Moguncja - Werder
M'gladbach - Stuttgart
Hamburg - St. Pauli
Fryburg - Frankfurt

środa, 26 stycznia 2011

Ćwierćfinały Pucharu Niemiec: dwóch drugoligowców dalej

Wielu kibiców uwielbia zmagania pucharowe ze względu na wcale niemałą możliwość odniesienia w nich sukcesu przez zespoły niżej notowane. Po wtorkowo-środowych zmaganiach w ćwierćfinałach DFB-Pokal muszą być usatysfakcjonowani, bowiem z trojki drugoligowców aż dwa zespoły przeszły dalej.

Zaczęło się we wtorek od meczu średniaków 1. Bundesligi - Schalke podejmowało Norymbergę. Ambitni goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie po podobnych akcjach lewą stroną - w obu przypadkach strzelał Julian Schieber, który ma naprawdę wspaniały pierwszy sezon w barwach klubu z Frankonii. Jednak gospodarzom udawało się doprowadzać do wyrównania. Gola na 2:2 strzelił Chorwat Ivan Rakitić, dla którego był to pożegnalny mecz i pożegnalna bramka. Za kilka dni przejdzie on bowiem do Sewilla FC. O awansie do półfinału miała więc zadecydować dogrywka, a jej bohaterem był 17-letni (rocznik 1993) pomocnik Julian Draxler, który fenomenalnie strzelił z dystansu na minutę przed końcem. Wielkie brawa!

W środę odbyły się trzy starcia drugo- z pierwszoligowcami. Najpierw awans wywalczyły Energie Chociebuż i MSV Duisburg, plasujące się w czołówce zaplecza ekstraklasy i liczące się w walce o awans. Chociebużanie pokonali Hoffenheim 1:0, a jedyna bramka padła w samej końcówce. Jej autorem był rezerwowy Chińczyk Shao Jiayi, znany z występów w 1. Bundeslidze w barwach TSV 1860 Monachium i Energie właśnie.

Na koniec wieczoru Alemannia Akwizgran podejmowała Bayern Monachium. Tu niespodzianki nie było, mistrzowie Niemiec gładko wygrali 4:0. 24. bramkę w 26. meczu w tym sezonie strzelił niebywały Mario Gómez, ale tak jak w ligowym meczu z Kaiserslautern, tak i w Akwizgranie długo utrzymywała się jednobramkowa przewaga Bawarczyków. Dopiero w końcówkach obu spotkań rozwiązał się worek z golami i mieliśmy do czynienia z pogromami.

Półfinały zostaną rozlosowane w tę niedzielę, zaś mecze odbędą się 1 marca. Finał 21 maja, oczywiście w Berlinie.

ĆWIERĆFINAŁY PUCHARU NIEMIEC 2010/2011

FC Schalke 04 (I) - 1. FC Norymberga (I) 3:2, po dogr.
Gavranović 14, Rakitić 58, Draxler 119 - Schieber 4 i 32

Energie Chociebuż (II) - TSG 1899 Hoffenheim (I) 1:0
Shao 84

MSV Duisburg (II) - 1. FC Kaiserslautern (I) 2:0
Bajić 36, Šukalo 58

Alemannia Akwizgran (II) - Bayern Monachium (I) 0:4
Gómez 26, T. Müller 75 i 80, Robben 88

STRZELCY
7 - Lakić (Kaiserslautern)
4 - Rafael (Augsburg)

wtorek, 25 stycznia 2011

Bohater 19. kolejki - Mario Gómez

Nie może być inaczej. Hat-trick w meczu z Kaiserslautern (5:1) nie został przebity przez żadnego innego piłkarza w tej kolejce i napastnik Bayernu może się cieszyć z nagrody Bohatera Kolejki. Już trzeciej w tym sezonie i trzeciej zdobytej dzięki hat-trickowi. Gratulujemy wspaniałego sezonu i strzelenia 23 bramek w 25 meczach Bayernu licząc wszystkie rozgrywki. Poniższy opis kariery pojawił się już przy okazji 17. kolejki.

Mario Gómez to jeden z najciekawszych napastników, jacy pojawili się w ostatnich latach w Niemczech. Gdy przed półtora roku przechodził do Bayernu Monachium za 30 mln euro, był bohaterem najwyższej transakcji w historii niemieckiej piłki. Bawarczycy za byle kogo takich pieniędzy by nie zapłacili. I rzeczywiście, Mario Gómez nie jest byle kim, o czym z pewnością niejeden niedowiarek już się przekonał.

Mario Gómez García urodził się 10 lipca 1985 w Riedlingen w Badenii-Wirtembergii. Jego ojciec jest Hiszpanem, matka Niemką, a Mario ma podwójne obywatelstwo. Na szczęście skorzystał z oferty gry dla reprezentacji Niemiec, w której zadebiutował w 2007 roku.

Początki jego kariery klubowej przebiegały zwyczajnie - zaczęło się od kopania w małych, amatorskich klubikach. Pierwszym ważniejszym momentem było przejście do SSV Ulm 1846, gdy Mario miał 14 lat. Młody napastnik czynił znaczące postępy i już po 2 latach zagiął na niego parol VfB Stuttgart. Tam spędził kolejne 8 lat, podczas których przebył drogę od zespołów juniorskich, przez rezerwy, aż po pierwszą drużynę. Od 20. roku życia regularnie grał w podstawowym składzie Szwabów, z którymi w 2007 roku dość nieoczekiwanie wywalczył mistrzostwo Niemiec.

Gómez imponował siłą, techniką, instynktem, warunkami fizycznymi (189 cm, 89 kg), a przede wszystkim skutecznością. W każdym kolejnym sezonie powiększał swój dorobek bramkowy: 0, 6, 14, 19, 24. Po tym ostatnim wyczynie stało się jasne, że miejsce Gómeza jest w którymś z czołowych klubów kontynentu. Padło na Bayern Monachium, do którego trafił w lecie 2009. Miał pełnić rolę następcy Luki Toniego i stanowić o potędze bawarskiej ofensywy.

Początki w Monachium miał całkiem udane. Wywalczył miejsce w podstawowym składzie, już w drugim meczu zdobył bramkę, potem dołożył jeszcze dwie i... się zaciął. Przez ponad 2 miesiące nie mógł trafić do siatki, a trener nie zamierzał wystawiać go tylko z racji wysokiej kwoty, jaką musiano za niego wyłożyć. Rywalizował więc z Klosem i Oliciem, najczęściej wchodząc z ławki. Dopiero w końcówce jesieni odzyskał znakomitą dyspozycję i strzelał bramki w pięciu kolejnych meczach.

Niestety wiosna była fatalna w jego wykonaniu. Od lutego nie zdobył ani jednego gola, przegrywając wyraźnie rywalizację z pozostałymi napastnikami Bayernu. Obecne rozgrywki zaczął na ławce rezerwowych - szansę w pierwszym składzie dostał dopiero w 7. kolejce (wyjazd do Dortmundu). Pokazał się tam z niezłej strony, zaś kilka dni później trafił do siatki w meczu reprezentacji z Kazachstanem. 16 października strzelił Hanowerowi 3 gole i został bohaterem kolejki. Od tamtej pory strzela jak na zawołanie - właśnie awansował na 1. miejsce w klasyfikacji strzelców.

Jeśli chodzi o reprezentację, to debiutował w niej 7 lutego 2007 w starciu towarzyskim ze Szwajcarią. Strzelił wtedy gola, pierwszego ze swych 14 w koszulce z czarnym orłem. Dotychczas zanotował 41 występów i świętował srebrny medal ME oraz brązowy MŚ.

Sezon Drużyna Liga Mecze Bramki
2003/04VfB Stuttgart IINiemcy 3196
2003/04VfB StuttgartNiemcy 110
2004/05VfB Stuttgart IINiemcy 32415
2004/05VfB StuttgartNiemcy 180
2005/06VfB StuttgartNiemcy 1306
2006/07VfB Stuttgart
Niemcy 125
14
2007/08VfB StuttgartNiemcy 12519
2008/09VfB StuttgartNiemcy 13224
2009/10Bayern MonachiumNiemcy 12910
2010/11Bayern MonachiumNiemcy 11715
Niemcy 1167
88
Niemcy 343
21

SUKCESY
- VfB Stuttgart: Mistrzostwo Niemiec 2007
- Bayern Monachium: Mistrzostwo Niemiec 2010, Puchar Niemiec 2010, finał Ligi Mistrzów 2010
- Reprezentacja Niemiec: 3. miejsce na Mistrzostwach Świata 2010, wicemistrzostwo Europy 2008

POPRZEDNI LAUREACI
1. - Ruud van Nistelrooy (Hamburger SV)
2. - Patrick Herrmann (Borussia Mönchengladbach)
3. - Nuri Şahin (Borussia Dortmund)
4. - Shinji Kagawa (Borussia Dortmund)
5. - Grafite (VfL Wolfsburg)
6. - Ádám Szalai (1. FSV Moguncja 05)
7. - Lewis Holtby (1. FSV Moguncja 05)
8. - Mario Gómez (Bayern Monachium)
9. - Didier Ya Konan (Hanower 96)
10. - Milivoje Novakovič (1. FC Kolonia)
11. - Ciprian Marica (VfB Stuttgart)
12. - Raúl Bobadilla (Borussia Mönchengladbach)
13. - Raúl (FC Schalke 04)
14. - Anatolij Tymoszczuk (Bayern Monachium)
15. - Manuel Neuer (FC Schalke 04)
16. - Papiss Cissé (SC Fryburg)
17. - Mario Gómez (Bayern Monachium)
18. - Kevin Großkreutz (Borussia Dortmund)

niedziela, 23 stycznia 2011

19. kolejka Bundesligi: trzeci hat-trick Gómeza, blamaż Werderu

Druga kolejka rundy wiosennej przyniosła potknięcie Borussii Dortmund. Zdecydowany lider rozgrywek zaledwie zremisował u siebie z cieniującym Stuttgartem 1:1. Przewaga Czarno-Żółtych nad resztą stawki wciąż jest jednak gigantyczna.

Dortmundczycy mieli mnóstwo szans, by strzelić Szwabom więcej niż jedną bramkę, zawodziła jednak skuteczność. Słaby występ zanotował Robert Lewandowski, który tak jak przed tygodniem rozpoczął zawody w podstawowej jedenastce. Polak zmarnował przynajmniej 3 dogodne sytuacje, co zemściło się w samej końcówce, gdy do remisu doprowadził Pawieł Pogriebniak. Stuttgart może się więc poszczycić bardzo udanym początkiem rundy wiosennej, bowiem w starciach z czołową dwójką zdobył aż 4 punkty. O ile jednak z Moguncją wygrał w pełni zasłużenie, o tyle na Signal Iduna Park dopisało mu wiele szczęścia.

Potknięcie lidera wykorzystały dwie ekipy, które cokolwiek mogą jeszcze namieszać - a przynajmniej mają potencjał, by próbować. Bayer Leverkusen przywiózł komplet punktów z Gladbach, gdzie gospodarze stanowili jedynie smutne tło dla poczynań zawodników Juppa Heynckesa. Bohaterem starcia na Borussia-Parku był Niemiec hiszpańskiego pochodzenia Gonzalo Castro. Lewoskrzydłowy Aptekarzy zamienił dwa podania znakomitego w tym sezonie Arturo Vidala na bramki. Ale strzelanie rozpoczął czeski obrońca Michal Kadlec. W 37. minucie fenomenalnie uderzył piłkę z rzutu wolnego, trafiając w same widły ("zdjął pajęczynę") bramki strzeżonej przez Christofera Heimerotha. W drugiej połowie Gladbach zdobyło kontaktowego gola, a parę minut po tym zdarzeniu stanęło przed znakomitą szansą na wyrównanie. Niestety podopieczni Michaela Frontzecka haniebnie ją zmarnowali i nadziali się na bezlitosną kontrę gości. Było po meczu.

Jeszcze efektowniejszy wynik odnotowali zawodnicy Bayernu Monachium, którzy robią wszystko, by uratować ten sezon. Przed tygodniem dość pechowo zremisowali w Wolfsburgu, teraz jednak roznieśli w drobny mak Kaiserslautern. Skończyło się na 5:1, ale jeszcze 10 minut przed końcem Bawarczycy prowadzili raptem jedną bramką. Trzeciego hat-tricka w tym sezonie ustrzelił potwierdzający i klasę, i formę napastnik Mario Gómez. W ostatnich 11 meczach ligowych zdobył on aż 15 bramek i aktualnie współlideruje klasyfikacji strzelców wraz z Papissem Cissé. Do Borussii Dortmund wciąż jednak 14 punktów straty i chyba każdy obserwator niemieckiej piłki zadaje sobie pytanie: czy się uda. W każdym razie historia już pokazywała wielokrotnie, że biada tym, którzy nie doceniają Bayernu.

VfL Wolfsburg nie wyrównał rekordu Walkdhofu Mannheim z sezonu 1984/1985 i nie zremisował ósmego kolejnego meczu. Po siedmiu nierozstrzygniętych wynikach z rzędu Wilki wygrały w Moguncji z wicemistrzem jesieni. Moguncja zaś, w przeciwieństwie do swojego przeciwnika, cierpi na pewnego rodzaju remisową alergię. W tym sezonie notowała same zwycięstwa (11) i porażki (8). Thomas Tuchel i jego zespół nie uznają kompromisów. Ale czy ktoś jeszcze pamięta, że ta drużyna zaczęła sezon od siedmiu kolejnych wygranych?

Największą niespodziankę w 19. kolejki sprawili piłkarze beznadziejnej Kolonii, którzy w imponującym stylu rozbili Werder 3:0 i po raz pierwszy od 10. serii spotkań opuścili miejsce spadkowe lub barażowe. W wygranej Kozłów odnotować trzeba (no, wypadałoby) kilka polskich akcentów. Poza dwoma bramkami będącego w naprawdę dobrej dyspozycji wiosną Lukasa Podolskiego (bądź co bądź urodzonego w Gliwicach) mieliśmy także piękną bramkę Adama Matuszczyka, który w efektowny sposób wymanewrował obronę bremeńczyków. A przy trafieniu na 3:0 asystował sprowadzony zimą z Lecha Poznań Sławomir Peszzko. Czarne chmury zbierają się nad Thomasem Schaafem i jego drużyną. A za tydzień na Weserstadion przyjeżdża będący w gazie Bayern.

Minimalne wygrane odniosły Hamburg i Schalke, czym potwierdziły pucharowe aspiracje. HSV do pierwszej piątki traci niewiele, Królewsko-Niebiescy znacznie więcej, ale nie zapominajmy o sile tych klubów. A zwłaszcza o wartości trenerskiego warsztatu Felixa Magatha, który według nas powinien wystarczyć na doścignięcie słabszych, choć wyżej plasujących się rywali (mowa o Hanowerze, Fryburgu i Moguncji). Ten sezon jeszcze będzie ciekawy i czujemy to w redakcyjnych kościach.

W tym tygodniu odbędą się mecze ćwierćfinałów Pucharu Niemiec. Będziemy sprawozdawać na bieżąco. W przyszły weekend zaś dwa świetnie zapowiadające się widowiska: Werder kontra Bayern oraz Wolfsburg kontra Dortmund. Czarno-Żółci staną przed kolejnym wyjazdowym wyzwaniem. Na inaugurację wiosny wygrali gładko w Leverkusen - jak będzie na Volkswagen-Arena?

19. KOLEJKA BUNDESLIGI

Hamburger SV - Eintracht Frankfurt 1:0
Petrić 65

1. FSV Moguncja 05 - VfL Wolfsburg 0:1
Kjær 82

Borussia Dortmund - VfB Stuttgart 1:1
Götze 42 - Pogriebniak 84

Bayern Monachium - 1. FC Kaiserslautern 5:1
Robben 45, Gómez 47, 80 i 86, T. Müller 90 - Morávek 72

SC Fryburg - 1. FC Norymberga 1:1
Flum 32 - Schieber 56

Hanower 96 - FC Schalke 04 0:1
Raúl 33

1. FC Kolonia - Werder Brema 3:0
Podolski 6 i 84, Matuszczyk 33

Borussia Mönchengladbach - Bayer Leverkusen 1:3
Stranzl 65 - Kadlec 37, Castro 45 i 73

TSG 1899 Hoffenheim - FC St. Pauli 2:2
Compper 29, Alaba 90 - Kruse 51, Asamoah 81

TABELA
MDrużynaMeczePunktyBramki
1.Dortmund1947+31
2.Leverkusen1936+10
3.Hanower19340
4.Bayern1933+15
5.Moguncja1933+9
6.Hamburg1930+1
7.Fryburg19300
8.Hoffenheim1926+9
9.Frankfurt1926-1
10.Schalke1925+1
11.Wolfsburg19230
12.Norymberga1923-7
13.Kaiserslautern1922-4
14.Werder1922-14
15.Kolonia1919-12
16.St. Pauli1919-14
17.Stuttgart1916-2
18.M'gladbach1913-22

STRZELCY
15 - P. Cissé (Fryburg), Gómez (Bayern)
14 - Gekas (Frankfurt)
11 - Lakić (Kaiserslautern)
10 - Džeko (Wolfsburg), Raúl (Schalke), Ya Konan (Hanower)
9 - Almeida (Werder), Schürrle (Moguncja)
8 - Barrios (Dortmund), Kagawa (Dortmund), Vidal (Leverkusen)
7 - Grafite (Wolfsburg), Huntelaar (Schalke), Podolski (Kolonia)

ASYSTENCI
9 - Tiffert (Kaiserslautern)
8 - Schieber (Norymberga), Vidal (Leverkusen)
7 - Holtby (Moguncja), Marica (Stuttgart), Marin (Werder), Zé Roberto (Hamburg)
6 - Bastians (Fryburg), Götze (Dortmund), Iličević (Kaiserslautern), T. Müller (Bayern), Pitroipa (Hamburg), Reus (M'gladbach), Ribéry (Bayern), Şahin (Dortmund), Schäfer (Wolfsburg)

PROGRAM 20. KOLEJKI (28-30 stycznia)
Leverkusen - Hanower
St. Pauli - Kolonia
Norymberga - Hamburg
Wolfsburg - Dortmund
Werder - Bayern
Schalke - Hoffenheim
Kaiserslautern - Moguncja
Stuttgart - Fryburg
Frankfurt - M'gladbach

środa, 19 stycznia 2011

1/8 finału Pucharu Niemiec: zaległe mecze bez niespodzianek

Nie było zaskakujących rozstrzygnięć w dwóch zaległych meczach 1/8 finału Pucharu Niemiec. Bundesligiści bez problemów odprawili z kwitkiem III-ligowców. Norymberga nie dała szans Kickers Offenbach i w ćwierćfinale spotka się z Schalke. Z kolei Kaiserslautern, mimo że do przerwy przegrywało z Koblencją 0:1, zdołało w drugiej odsłonie wpakować 4 bramki w ciągu 11 minut i rozgromić przeciwnika. W kolejnej rundzie Czerwone Diabły pojadą do Duisburga.

Mecze ćwierćfinałowe odbędą się za tydzień.

1/8 FINAŁU PUCHARU NIEMIEC 2010/2011 (zaległe mecze)

Kickers Offenbach (III) - 1. FC Norymberga (I) 0:2
Simmons 20 i 66

TuS Koblencja (III) - 1. FC Kaiserslautern (I) 1:4
Klasen 17 - Lakić 54, 59 i 65, Nemec 64

ĆWIERĆFINAŁY PUCHARU NIEMIEC 2010/2011

FC Schalke 04 (I) - 1. FC Norymberga (I)
Energie Chociebuż (II) - TSG 1899 Hoffenheim (I)
Alemannia Akwizgran (II) - Bayern Monachium (I)
MSV Duisburg (II) - 1. FC Kaiserslautern (I)

wtorek, 18 stycznia 2011

Bohater 18. kolejki - Kevin Großkreutz

Bohaterem kolejki mógł zostać tylko autor doppel-packa w meczu na szczycie, lewoskrzydłowy Borussii Dortmund. 22-letni piłkarz zdobył pierwszą bramkę w 2011 roku w Bundeslidze i walnie przyczynił się do pokonania najpoważniejszego kontrkandydata do tytułu mistrzowskiego. Ma znakomity sezon i gratulujemy mu pierwszej wygranej w naszym przedsięwzięciu.

Kevin Großkreutz urodził się 19 lipca 1988 roku w Dortmundzie. Początkowo grywał w amatorskich zespołach juniorskich, by w końcu trafić do Borussii. Młody Kevin najwidoczniej nie rozwijał się tak, jak oczekiwali jego opiekunowie, bowiem gdy miał 14 lat oddano go do Rot Weiss Ahlen. Tam wszedł w futbol na poziomie III-ligowym.

W sezonie 2006/2007 zadebiutował w Regionallidze, a po dwóch latach świętował awans na zaplecze ekstraklasy Niemiec. Należał do wyróżniających się postaci w drużynie, najpierw jako pomocnik, a potem jako napastnik. Rozgrywki 2008/2009 spędził w 2. Bundeslidze, tworząc duet atakujących z doświadczonym Larsem Toborgiem. Choć strzelił tylko 6 bramek, a klub uplasował się w środku tabeli, zrobił na tyle niezłe wrażenie, że w wieku 21 lat powrócił do korzeni i bez odstępnego trafił z powrotem do Borussii Dortmund.

Poprzedni sezon był jego debiutanckim w Bundeslidze. Mimo przeskoku o klasę wyżej Großkreutz stosunkowo szybko znalazł wspólny język z kolegami. Jesienią wchodził z ławki rezerwowych, za to wiosną wywalczył miejsce w podstawowym składzie na lewej stronie pomocy. Strzelił 5 goli, do tego dołożył 3 asysty i wraz z drużyną awansował do Ligi Europy. Do tego, że Kevin zaczął się łapać do składu, przyczyniła się decyzja trenera Kloppa o zmianie ustawienia z 4-4-2 na 4-5-1. Ustawienie to zrobiło się ostatnio niezwykle popularne.

Klopp trzyma się go do dziś, dla Großkreutza rezerwując miejsce na lewym (częściej) lub prawym (rzadziej) skrzydle. I póki co mierzy z Czarno-Żółtymi w pierwsze od 9 lat Mistrzostwo Niemiec. Kevin należy do najważniejszych postaci w ofensywie Borussii.

13 maja 2010 zadebiutował w dorosłej kadrze Niemiec, w wygranym meczu z Maltą (3:0). Dotychczas rozegrał w niej dwa mecze, bez goli. Dodajmy jeszcze, że ma brata Marcela, który gra w rezerwach BVB.

Sezon Drużyna Liga Mecze Bramki
2006/07Rot Weiss AhlenNiemcy 3275
2007/08Rot Weiss AhlenNiemcy 33512
2008/09Rot Weiss AhlenNiemcy 2336
2009/10Borussia DortmundNiemcy 1325
2010/11Borussia DortmundNiemcy 1186
Niemcy 1
50
11
Niemcy 2
33
6
Niemcy 3
62
17

SUKCESY
- brak

POPRZEDNI LAUREACI
1. - Ruud van Nistelrooy (Hamburger SV)
2. - Patrick Herrmann (Borussia Mönchengladbach)
3. - Nuri Şahin (Borussia Dortmund)
4. - Shinji Kagawa (Borussia Dortmund)
5. - Grafite (VfL Wolfsburg)
6. - Ádám Szalai (1. FSV Moguncja 05)
7. - Lewis Holtby (1. FSV Moguncja 05)
8. - Mario Gómez (Bayern Monachium)
9. - Didier Ya Konan (Hanower 96)
10. - Milivoje Novakovič (1. FC Kolonia)
11. - Ciprian Marica (VfB Stuttgart)
12. - Raúl Bobadilla (Borussia Mönchengladbach)
13. - Raúl (FC Schalke 04)
14. - Anatolij Tymoszczuk (Bayern Monachium)
15. - Manuel Neuer (FC Schalke 04)
16. - Papiss Cissé (SC Fryburg)
17. - Mario Gómez (Bayern Monachium)

niedziela, 16 stycznia 2011

18. kolejka Bundesligi: zaczął Großkreutz, Borussia się umacnia

Witamy serdecznie w nowym roku i od razu zaczynamy od skromnych przeprosin za małą (i chyba pierwszą w historii tego bloga) obsuwę. Rozmaite zawirowania to spowodowały, ale nie będziemy przecież się z tego spowiadać. Do rzeczy, bo czas nagli!

Pierwszą bramkę anno 2011 w Bundeslidze zdobył lewoskrzydłowy Borussii Dortmund Kevin Großkreutz - a asystował mu w tym dziele Łukasz Piszczek. Rozpoczęło to demontaż Bayeru Leverkusen, bowiem ostatecznie dortmundczycy gładko wygrali na BayArena 3:1. Sprawa rozstrzygnęła się w ciągu 6 minut tuż po przerwie, kiedy to piłkarze Jürgena Kloppa zdobyli trzy bramki i powalili Aptekarzy na deski. Tym samym najpoważniejszy obecnie rywal do tytułu został odprawiony z kwitkiem. Przewaga lidera nad Bayerem zwiększyła się do 13 oczek, co odrobić będzie niesłychanie ciężko. Czarno-Żółci zaczęli zatem wiosenne zmagania z wysokiego C, niwecząc nadzieje kibiców na emocje w walce o tytuł. Przynajmniej chwilowo.

Oprócz Bayeru przegrał też sensacyjny wicelider po pierwszej rundzie - Moguncja. Zawodnicy Thomasa Tuchela długo stawiali opór Stuttgartowi, jednak w końcówce spotkania jedyną bramkę zdobył Austriak Martin Harnik. Okazał się on jednym z cenniejszych nabytków ostatniego lata. Licząc wszystkie rozgrywki strzelił dla VfB aż 12 goli, z czego - uwaga - aż 10 po wejściu z ławki rezerwowych. Tak było i w starciu z Moguncją, w którym pojawił się na placu w 70. minucie. Wyśmienity dżoker.

W niezwykle interesująco zapowiadającym się meczu Wolfsburg zmierzył się z Bayernem. Była to więc potyczka dwóch ostatnich mistrzów Niemiec. Bój zakończył się remisem 1:1, choć Bawarczycy mogą sobie pluć w brodę. Byli stroną dominującą, prowadzili niemal przez cały mecz, w dodatku zmarnowali rzut karny (Philipp Lahm trafił w słupek). W marnowaniu jedenastek Bayern nie ma sobie równych w Bundeslidze - na 5 wapien tylko 2 skończyły się bramką. Ale gwoli sprawiedliwości, Wolfsburg też nie wykorzystał rzutu karnego, strzał Grafite obronił debiutujący w lidze 22-letni Thomas Kraft, nowy numer 1 Bawarczyków. Strata aktualnych mistrzów do lidera wzrosła do monstrualnych 16 punktów. A Wolfsburg zremisował siódmy kolejny mecz jest na tropie rekordu Waldhofu Mannheim z sezonu 1984/1985 (8 remisów pod rząd).

Niespodzianki w tej kolejce były dwie. Za takie można uznać przede wszystkim łatwą wygraną Hanoweru we Frankfurcie i mimo wszystko domową porażkę Schalke z Hamburgiem. W tym pierwszym meczu H96 zagrał wyśmienicie, bezlitośnie punktując gospodarzy. Wobec potknięć innych zespołów czołówki awansował dzięki temu na pozycję wicelidera. Jest to niesamowity wyczyn, gdyż poprzednie rozgrywki ekipie z Dolnej Saksonii z trudem udało się zakończyć na bezpiecznej pozycji. Jeśli zaś chodzi o Schalke, to po udanej końcówce jesieni przyszedł zimny prysznic w postaci domowego 0:1 z Hamburgiem. Katem Królewsko-Niebieskich znów okazał się Ruud van Nistelrooy. Jesienią wpakował Manuelowi Neuerowi doppel-packa, a teraz zadowolił się jednym trafieniem. Tym samym pokazał wyższość nad innymi dwoma byłymi napastnikami Realu, Raúlem i Huntelaarem z S04.

Ważne zwycięstwa odniosły Borussia Mönchengladbach i Werder Brema. BMG, zajmująca ostatnie miejsce w tabeli z żenującym dorobkiem 10 punktów triumfowała w Norymberdze 1:0 po bramce 22-letniego pomocnika Romana Neustädtera. Z kolei Werderowi triumf nad zawsze groźnym Hoffenheim i oddalenie się od strefy barażowej dał kapitalny gol Torstena Fringsa w ostatniej minucie. Doświadczony pomocnik popisał się potężną bombą z rzutu wolnego. Niemniej gra Werderu wciąż nie zachwyca i współczujemy Thomasowi Schaafowi.

18. KOLEJKA BUNDESLIGI

Bayer Leverkusen - Borussia Dortmund 1:3
Kießling 80 - Großkreutz 49 i 53, Götze 55

VfB Stuttgart - 1. FSV Moguncja 1:0
Harnik 79

VfL Wolfsburg - Bayern Monachium 1:1
Riether 87 - T. Müller 7

Eintracht Frankfurt - Hanower 96 0:3
Abdellaoue 15, Schulz 21, Ya Konan 89

FC Schalke 04 - Hamburger SV 0:1
van Nistelrooy 53

1. FC Norymberga - Borussia Mönchengladbach 0:1
Neustädter 7

Werder Brema - TSG 1899 Hoffenheim 2:1
Pizarro 36, Frings 90 - Vukčević 87

1. FC Kaiserslautern - 1. FC Kolonia 1:1
Morávek 51 - Podolski 29

FC St. Pauli - SC Fryburg 2:2
Ebbers 13, Asamoah 68 - P. Cissé 61 i 75

TABELA
MDrużynaMeczePunktyBramki
1.Dortmund1846+31
2.Hanower1834+1
3.Moguncja1833+10
4.Leverkusen1833+8
5.Bayern1830+11
6.Fryburg18290
7.Hamburg18270
8.Frankfurt18260
9.Hoffenheim1825+9
10.Kaiserslautern18220
11.Schalke18220
12.Norymberga1822-7
13.Werder1822-11
14.Wolfsburg1820-1
15.St. Pauli1818-14
16.Kolonia1816-15
17.Stuttgart1815-2
18.M'gladbach1813-20

STRZELCY
15 - P. Cissé (Fryburg)
14 -  Gekas (Frankfurt)
12 - Gómez (Bayern)
11 - Lakić (Kaiserslautern)
10 - Džeko (Wolfsburg), Ya Konan (Hanower)
9 - Almeida (Werder), Raúl (Schalke), Schürrle (Moguncja)
8 - Barrios (Dortmund), Kagawa (Dortmund), Vidal (Leverkusen)
7 - Grafite (Wolfsburg), Huntelaar (Schalke)


ASYSTENCI
9 - Tiffert (Kaiserslautern)
8 - Schieber (Norymberga)
7 - Holtby (Moguncja), Marica (Stuttgart), Marin (Werder), Zé Roberto (Hamburg)
6 - Götze (Dortmund), Iličević (Kaiserslautern), Pitroipa (Hamburg), Reus (M'gladbach), Ribéry (Bayern), Şahin (Dortmund), Schäfer (Wolfsburg), Vidal (Leverkusen)

PROGRAM 19. KOLEJKI (21-23 stycznia)
Hamburg - Frankfurt
Moguncja - Wolfsburg
Dortmund - Stuttgart
Bayern - Kaiserslautern
Fryburg - Norymberga
Hanower - Schalke
Kolonia - Werder
M'gladbach - Leverkusen
Hoffenheim - St. Pauli

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Tabela Roku 2010

MDrużynaMeczePunktyBramki
1.Dortmund3470+35
2.Bayern3466+33
3.Leverkusen3457+15
4.Moguncja3456+6
5.Schalke3453+10
6.Werder3452+3
7.Stuttgart3451+14
8.Frankfurt3448-2
9.Hanower3447-20
10.Wolfsburg3445+5
11.Hamburg3445-1
12.Fryburg3445-10
13.Hoffenheim3442+2
14.Norymberga3441-12
15.Kolonia3435-19
16.M'gladbach3428-33
17.Kaiserslautern17210
18.Hertha1718+4
19.St. Pauli1717-14
20.Bochum1712-16

Sumując dorobek poszczególnych drużyn z rundy wiosennej sezonu 2009/2010 i jesiennej 2010/2011 otrzymamy tzw. Tabelę Roku, którą systematycznie publikuje zacny portal Bundesblog. Przed rokiem w naszej klasyfikacji zwyciężył VfL Wolfsburg, zdobywając 67 punktów. Tym razem triumfuje Borussia Dortmund, która jesienią spisywała się kapitalnie - a na pewno zdecydowanie lepiej niż wiosną.

Bayern Monachium, tak jak przed rokiem, znalazł się na drugiej pozycji. Nawet poprawił o 1 oczko dorobek z 2009 - i to mimo fatalnej jesieni 2010. W czołówce jedyną niespodzianką jest Moguncja, która uplasowała się na 4. lokacie - oczywiście w głównej mierze dzięki niedawnym wyczynom i wywalczeniu wicemistrzostwa półmetka Bundesligi. Tuż za nią trzy największe rozczarowania pierwszej części bieżącego sezonu: Schalke, Werder i Stuttgart.

Najgorzej w mijających 12 miesiącach spisywały się zespoły Gladbach i Kolonii. A jeśli chodzi o spadkowiczów i beniaminków, których oglądaliśmy tylko przez pół roku, to spadająca wiosną Hertha zdobyła więcej punktów niż generalnie chwalone St. Pauli tej jesieni.