wtorek, 30 listopada 2010

Bohater 14. kolejki - Anatolij Tymoszczuk

Mieliśmy w redakcji poważny spór o to, kto ma zostać bohaterem 14. kolejki Bundesligi. Jesteśmy świadomi wielkiej odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa, w końcu nasze nagrody mogą odmienić karierę (a nawet życie) niejednego futbolisty. Jednak jako że konkurencyjny Kicker postanowił wyróżnić gracza 1. FC Kaiserslautern Srđana Lakicia, my docenimy ukraińskiego pomocnika Bayernu Monachium. Rozważaliśmy także autora trzech asyst w meczu Lautern z Schalke (5:0), Christiana Tifferta.

Anatolij Ołeksandrowicz Tymoszczuk przyszedł na świat 30 marca 1979 roku w Łucku, stolicy obwodu wołyńskiego, leżącym wówczas w Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej. Jest wychowankiem klubu Wołyń, w którym spędził lata juniorskie i stawiał pierwsze kroki w dorosłym futbolu. W sezonie 1995/96 zadebiutował w ekstraklasie Ukrainy. Niestety był to zły okres w historii zespołu, albowiem spadł on wówczas o klasę niżej.

Tymoszczuk nie opuścił drużyny po spadku, spędzając tam jeszcze półtora roku. W połowie rozgrywek 1997/98 przeszedł do czołowego ukraińskiego klubu, Szachtara Donieck. Występował tam przez 9 lat, zdobywając trzy mistrzostwa kraju i trzy puchary. U progu 2007 roku stał się bohaterem najdroższego transferu pomiędzy klubami wywodzącymi się z byłego ZSRR. Za 14,5 mln euro przeniósł się do Zienita St. Petersburg. Już po roku cieszył się z mistrzostwa Rosji, a w kolejnym sezonie wywalczył Puchar UEFA (w finale 2:0 z Glasgow Rangers) i Superpuchar Europy (2:1 z Manchesterem United). Tymoszczyk należał do czołowych zawodników w stajni Dicka Advocaata i mimo 30 lat na karku mógł przebierać w ofertach.

Wybrał Bayern Monachium. Niemcy zapłacili za niego w lecie 2009 roku 11 mln euro. Tymoszczukowi jednak od początku nie szło w Monachium. Krytykowano go za zbyt defensywny styl gry, co miało być pozostałością po archaicznej roli środkowego pomocnika, odpowiedzialnego głównie za destrukcję. Wyliczono mu, że jest jednym z najczęściej podających do tyłu pomocników w lidze niemieckiej. Choć początkowo mógł liczyć na zaufanie Louisa van Gaala, to w końcówce jesieni 2009 stracił miejsce w składzie. Wiosną pełnił rolę głębokiego rezerwowego, wchodzącego najwyżej na ostatnie kilka minut.

Obecny sezon zaczął jeszcze gorzej, bowiem w pierwszych siedmiu kolejkach tylko raz pojawił się na boisku, przebywając na nim 9 minut. I nagle los się uśmiechnął - o ile można tak powiedzieć o kontuzji Daniela van Buytena i słabej formie Martina Demichelisa. Holenderski trener postanowił wypróbować Tymoszczuka na pozycji stopera. Ten spisywał się na tyle przyzwoicie, że odzyskał miejsce w składzie. Potem, gdy urazu doznał Mark van Bommel, popularny Timo zajął pozycję cofniętego pomocnika. I nagle doznał cudownej metamorfozy. Zaczął strzelać bramki, asystować, aż wreszcie w ostatnim meczu z Eintrachtem (4:1) ustrzelił doppel-packa i zgarnął nagrodę dla najlepszego piłkarza meczu (nota "1" od Kickera). A rok temu był bliski odejścia we wstydzie i niesławie najbardziej przepłaconego transferu ostatnich lat. Obecnie ma najwyższą średnią notę w Bundeslidze według prestiżowego magazynu Kicker.

W reprezentacji Ukrainy zadebiutował w 2000 roku. Obecnie ma na koncie 101 występów (rekord kadry) i 2 strzelone gole. Jubileuszowy występ miał miejsce w październiku b.r. w towarzyskim starciu z Brazylią. Brał udział w Mistrzostwach Świata 2006, gdzie awansował z kolegami do ćwierćfinału.

Sezon Drużyna Liga Mecze Bramki
1995/96Wołyń ŁuckUkraina 1101
1996/97Wołyń ŁuckUkraina 2386
1997/98Wołyń ŁuckUkraina 2141
1997/98Szachtar DonieckUkraina 193
1998/99Szachtar DonieckUkraina 1182
1999/00Szachtar DonieckUkraina 1230
2000/01Szachtar DonieckUkraina 1254
2001/02Szachtar DonieckUkraina 1263
2002/03Szachtar DonieckUkraina 1304
2003/04Szachtar DonieckUkraina 1296
2004/05Szachtar DonieckUkraina 1254
2005/06Szachtar DonieckUkraina 1275
2006/07Szachtar DonieckUkraina 1151
2007Zienit St. PetersburgRosja 1294
2008Zienit St. PetersburgRosja 1276
2009Zienit St. PetersburgRosja 1110
2009/10Bayern MonachiumNiemcy 1210
2010/11Bayern MonachiumNiemcy 183
Ukraina 1
237
33
Ukraina 2
52
7
Rosja 1
67
10
Niemcy 1293

SUKCESY
- Szachtar Donieck: Mistrzostwo Ukrainy 2002, 2005, 2006, Puchar Ukrainy 2001, 2002, 2004, Superpuchar Ukrainy 2005
- Zienit St. Petersburg: Puchar UEFA 2008, Superpuchar Europy 2008, Mistrzostwo Rosji 2007, Superpuchar Rosji 2008
- Bayern Monachium: Mistrzostwo Niemiec 2010, Puchar Niemiec 2010, Superpuchar Niemiec 2010, finał Ligi Mistrzów 2010

Poprzedni laureaci:
1. - Ruud van Nistelrooy (Hamburger SV)
2. - Patrick Herrmann (Borussia Mönchengladbach)
3. - Nuri Şahin (Borussia Dortmund)
4. - Shinji Kagawa (Borussia Dortmund)
5. - Grafite (VfL Wolfsburg)
6. - Ádám Szalai (1. FSV Moguncja 05)
7. - Lewis Holtby (1. FSV Moguncja 05)
8. - Mario Gómez (Bayern Monachium)
9. - Didier Ya Konan (Hanower 96)
10. - Milivoje Novakovič (1. FC Kolonia)
11. - Ciprian Marica (VfB Stuttgart)
12. - Raúl Bobadilla (Borussia Mönchengladbach)
13. - Raúl (FC Schalke 04)

niedziela, 28 listopada 2010

14. kolejka Bundesligi: dwa punkty gości, co się stało w Kaiserslautern?

Bundesliga nie przestaje zaskakiwać. Schalke 04 Gelsenkirchen, o którym ostatnio wypowiadaliśmy się w tonie pełnym uznania, po rozbiciu Werderu (4:0) i Lyonu (3:0) pojechało do Kaiserslautern na mecz z grającym w kratkę przeciwnikiem. Felix Magath w najczarniejszych snach nie przypuszczał, że jego podopieczni wrócą z kompromitującym wynikiem 0:5. Mecz miał dwóch bohaterów: autora trzech asyst Christiana Tifferta (drugi raz w tym sezonie popisał się podobnym wyczynem) oraz znakomitego Chorwata Srđana Lakicia, który ustrzelił doppel-packa i wywalczył rzut karny. Zaś o postawie gości najwięcej mówi fakt, że w ich szeregach najlepszy był Manuel Neuer, bramkarz. Gdybyśmy byli złośliwi, zaapelowalibyśmy do włodarzy z Gelsenkirchen o zmianę nazwy klubu na FC Schalke 05. Na szczęście nie jesteśmy!

Runda jesienna jest więc dla wicemistrza Niemiec niekończącym się pasmem rozczarowań (mimo kilku udanych meczów) - ale i przestrogą, czym grozi rozbijanie dobrze zgranej linii defensywy. Utrata Bordóna, Westermanna i Rafinhi nie mogła się skończyć dobrze, choć wydawało nam się, że taki ekspert od gry defensywnej jak Magath da sobie radę z tym kłopotem. Nie dał. I w efekcie S04 zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. Fatalna postawa obrony (Christoph Metzelder to cień zawodnika sprzed lat) nie wyjaśnia jednak w pełni marazmu, w jakim tkwią Królewsko-Niebiescy. Pobieżny rzut oka na tabelę wystarczy, by dostrzec, że strzelają oni stanowczo za mało bramek. Choć mają w składzie takich asów jak Raúl i Huntelaar, nie widać wsparcia pomocników.

W dziewięciu meczach 14. kolejki goście wywalczyli tylko dwa punkty. Aż siedem spotkań kończyło się wygranymi gospodarzy, a tylko jedno różnicą bramek mniejszą niż 3. Mowa o starciu Hamburga ze Stuttgartem, obfitującym w emocje. Gospodarze mieli tego dnia szczęście do efektownych bramek - wszystkie cztery znamionowały wysokie umiejętności techniczne strzelców. Pomocną dłoń wyciągnął też do nich sędzia Wolfgang Stark, który już w 16. minucie wyrzucił z boiska za dyskusje najlepszego piłkarza Szwabów w ostatnich tygodniach, Cipriana Maricę. Rumun zdążył przedtem strzelić wyrównującą bramkę. Ale gra przez 75 minut w dziesiątkę okazała się ponad możliwości Stuttgartu.

Wreszcie w pięknym stylu wygrał swój mecz Bayern Monachium, który rozbił Eintracht 4:1. Bohaterem meczu - co zdumiewające - był autor dwóch trafień, grający wręcz po profesorsku Ukrainiec Anatolij Tymoszczuk. Największe rozczarowanie transferowe poprzedniego sezonu odzyskało w ostatnich tygodniach chęć do życia, bowiem popularny Timo gra znakomicie. Na chwilę obecną ma najwyższą średnią notę w Bundeslidze według magazynu Kicker - a to już coś. Dodajmy też, że 15. bramkę w ostatnich 10 spotkaniach strzelił inny wracający z zaświatów zawodnik - Mario Gómez. Więcej o tym duecie i jego perypetiach można przeczytać w moim tekście dla portalu SportSukces.pl (link). Bawarczycy ewidentnie dochodzą do optymalnej formy i końcówka jesieni może należeć do nich. Za tydzień sprawdzian na Veltins Arena z Schalke.

Czołowy duet zgodnie wygrał, jednak o ile wygrana Moguncji była od początku do końca bezdyskusyjna, o tyle w Dortmundzie gospodarze pierwsi stracili bramkę. Udało im się wyrównać dopiero tuż przed przerwą (Neven Subotić głową po rzucie rożnym). Ale druga połowa była już koncertem w wykonaniu przyszłych mistrzów jesieni (brakuje im jeszcze trzech punktów), którzy z niesamowitą łatwością, lekkością i luzem dochodzili do kolejnych sytuacji strzeleckich. Ostatecznie rozgromili outsidera z Gladbach w stosunku 4:1. A odegranie Barriosa piętą do Großkreutza przy bramce na 3:1 to już była czysta poezja futbolu.

Moguncja też wygrała trzema bramkami (3:0 z Norymbergą), nie napotykając na większe trudności. Drugie miejsce na mecie jest w zasięgu podopiecznych Thomasa Tuchela. Ostatnio spuścił z tonu bohater sprzed kilku tygodni, węgierski napastnik Ádám Szalai, ale na szczęście dla kibiców 1. FSV znakomicie spisują się Sami Allagui i Andre Schürrle (3 tygodnie temu skończył 20 lat). Schürrle to aktualnie jeden z najbardziej obiecujących piłkarzy w Bundeslidze. Wspomnijmy także o drugiej w tym sezonie asyście bramkarza. Przy trafieniu na 3:0 podawał Christian Wetklo. Poprzednim golkiperem, który dalekim wykopem wypracował gola, był Frank Rost w drugiej serii spotkań.

Wiele emocji widzom dostarczył mecz znajdujących się w czołówce zespołów Hoffenheim i Leverkusen. Przyjezdni po 10 minutach prowadzili 2:0 (znowu trafił ten niesamowity Sidney Sam, jedno z objawień rundy), ale gospodarze rzutem na taśmę doprowadzili do remisu 2:2. Tym samym Aptekarze raczej zaprzepaścili swoje szanse na przeskoczenie Moguncji jeszcze tej jesieni. Zaś Wieśniaki dały się wyprzedzić Bayernowi, który pierwszy raz w tym sezonie znalazł się w strefie pucharowej.

Z czołówki wciąż nie chce wypaść Hanower 96, który mimo ujemnego bilansu bramkowego zajmuje czwartą pozycję. To jedna z największych niespodzianek in plus tego sezonu, biorąc pod uwagę, że piłkarze Mirko Slomki bardzo szczęśliwie i dopiero w ostatniej kolejce rozgrywek 2009/2010 zapewnili sobie utrzymanie. Ich sobotnie zwycięstwo nad Fryburgiem (również spisującemu się znacznie powyżej oczekiwań) było trzecim z rzędu. Kolejne znakomite zawody rozegrał bezsprzecznie największy gwiazdor klubu z Dolnej Saksonii, Iworyjczyk Didier Ya Konan. Strzelił bramkę, a dwie pozostałe wypracował kolegom.

W niedzielę przełamał się Werder Brema, który dzięki hat-trickowi Hugona Almeidy pokonał St. Pauli 3:0. Sam Portugalczyk rozegrał kapitalne zawody, choć pozostawił lekki niesmak, wylatując z boiska w 80. minucie za złośliwe uderzenie Carlosa Zambrano. Bremeńczycy przerwali fatalną passę, podczas której zanotowali remis, pięć porażek i żadnego zwycięstwa. A St. Pauli będzie miało wielkie trudności z utrzymaniem się w ekstraklasie Niemiec. Od początku sezonu uważamy tu w redakcji Bundesblog, że mają najsłabszy skład ze wszystkich osiemnastu drużyn. A w końcu potęgi znajdujące się obecnie w dole tabeli zaczną się piąć w górę.

W tym tygodniu rozegrana zostanie piąta kolejka fazy grupowej Ligi Europy, gdzie Leverkusen ma dość trudny wyjazd do Trondheim, a Dortmund walczy o życie w starciu z Karpatami Lwów. Tylko Stuttgart jest już pewny swego i z Young Boys Berno zagra o pietruszkę. A w przyszłym tygodni 15. kolejka, podczas której odbędzie się kilka ciekawych spotkań. Jednak oczy całego wszechświata będą zwrócone na Gelsenkirchen, gdzie wicemistrzowskie Schalke podejmie mistrzowski Bayern. Poza tym polecamy starcia Wolfsburga z Werderem i Stuttgartu z Hoffenheim.

14. KOLEJKA BUNDESLIGI

1. FSV Moguncja 05 - 1. FC Norymberga 3:0
Schürrle 27, Nowewski 54, Allagui 86

Bayern Monachium - Eintracht Frankfurt 4:1
Tymoszczuk 29 i 88, T. Müller 59, Gómez 61 - Gekas 33

Hamburger SV - VfB Stuttgart 4:2
Trochowski 4, Pitroipa 29, Petrić 36, van Nistelrooy 59 - Marica 9, Gentner 46

TSG 1899 Hoffenheim - Bayer Leverkusen 2:2
Ibišević 38, Sigurðsson 90-k. - Sam 9, Vidal 10-k.

Hanower 96 - SC Fryburg 3:0
Schlaudraff 15, Ya Konan 73, Hanke 89

1. FC Kaiserslautern - FC Schalke 04 5:0
Lakić 8 i 56, Amedick 39, Iličević 76-k., Morávek 88

Borussia Dortmund - Borussia Mönchengladbach 4:1
Subotić 45, Kagawa 52, Großkreutz 77, Barrios 88 - Reus 33

Werder Brema - FC St. Pauli 3:0
Almeida 1, 20 i 64

1. FC Kolonia - VfL Wolfsburg 1:1
Novakovič 51 - Cicero 81

TABELA
MDrużynaMeczePunktyBramki
1.Dortmund1437+26
2.Moguncja1430+11
3.Leverkusen1426+7
4.Hanower1425-2
5.Bayern1423+8
6.Hoffenheim1422+10
7.Hamburg1421+1
8.Fryburg1421-4
9.Frankfurt1420+2
10.Norymberga1418-6
11.Werder1418-9
12.Kaiserslautern1417-0
13.Wolfsburg1416-1
14.St. Pauli1414-10
15.Schalke1413-5
16.Kolonia1412-12
17.Stuttgart1411-0
18.M'gladbach1410-16

STRZELCY
12 - Gekas (Frankfurt)
10 - P. Cissé (Fryburg)
9 - Almeida (Werder), Džeko (Wolfsburg), Gómez (Bayern), Lakić (Kaiserslautern)
8 - Barrios (Dortmund)
7 - Grafite (Wolfsburg), Huntelaar (Schalke), Kagawa (Dortmund)
6 - Allagui (Moguncja), Ba (Hoffenheim), Raúl (Schalke), Schürrle (Moguncja), Vidal (Leverkusen), Ya Konan (Hanower)

ASYSTENCI
8 - Tiffert (Kaiserslautern)
7 - Holtby (Moguncja), Marica (Stuttgart), Schieber (Norymberga)
6 - Götze (Dortmund), Reus (M'gladbach), Marin (Werder), Zé Roberto (Hamburg)
5 - Bastians (Fryburg), Iličević (Kaiserslautern), Pitroipa (Hamburg), Pranjić (Bayern), Ribéry (Bayern), Şahin (Dortmund), Schäfer (Wolfsburg)

PROGRAM 15. KOLEJKI (3-5 grudnia)
St. Pauli - Kaiserslautern
Stuttgart - Hoffenheim
Wolfsburg - Werder
Frankfurt - Moguncja
M'gladbach - Hanower
Fryburg - Hamburg
Schalke - Bayern
Leverkusen - Kolonia
Norymberga - Dortmund

czwartek, 25 listopada 2010

Bundesligiści taktycznie

Koledzy z blogu Taktycznie okazują ostatnio wzmożone zainteresowanie grą niemieckich klubów. Jako że poruszają ciekawe tematy i robią to fachowo, odsyłamy do ich stron. W miniony weekend zajęli się ligowym starciem FC St. Pauli z VfL Wolfsburg, a dzisiaj pojawiła się analiza wyjazdowego meczu Werderu z Tottenhamem w ramach Ligi Mistrzów.

Tottenham - Werder 3-0: posttaktyka niezupełna
St. Pauli - Wolfsburg 1-1: siła antyfutbolu

Na Bundesblogu obowiązuje etykieta (tag) Taktycznie, po kliknięciu na którą szanowny Czytelnik ujrzy wszystkie nasze linkowania do tego serwisu.

środa, 24 listopada 2010

5. kolejka Ligi Mistrzów: Lyon rozbity, Schalke w 1/8

Choć do końca zmagań grupowych Ligi Mistrzów pozostała jeszcze jedna kolejka, to dla niemieckich klubów wszystko jest już jasne. Bayern i Schalke zagrają w 1/8 finału, a Werder kończy rozgrywki na ostatnim miejscu w grupie i nie zobaczymy go nawet w Lidze Europy.

We wtorek Bawarczycy pojechali na wycieczkę do Rzymu, by zmierzyć się w meczu o nic z tamtejszym AS. No, może nie do końca o nic, bowiem mogli jeszcze teoretycznie dać się wyprzedzić Włochom na finiszu. Porażka 2:3 (wobec domowego 2:0) oznacza jednak, że nic takiego nie nastąpi i klub z Monachium jest już pewien zwycięstwa w grupie E. Sam mecz mógł się podobać - obfitował w sytuacje, bramki oraz niemałe emocje. W drużynie mistrza Niemiec zadebiutował w bramce 22-letni Thomas Kraft i jego występ można ocenić pozytywnie - z wyjątkiem sytuacji, w której sprokurował rzut karny przy stanie 2:2. Sfaulował Marco Boriello, a wapno na gola zamienił Francesco Totti. Ale w pierwszej to Bayern dominował i zasłużenie prowadził 2:0. Kapitalną formę potwierdził Mario Gómez, który strzelił dwie bramki. W ostatnich 9 spotkaniach trafił on aż 14-krotnie. Aktualnie jest drugim snajperem w Champions League, ustępując tylko Leo Messiemu. Druga odsłona przyniosła odwrócenie ról i tym razem to AS Rzym kontrolował przebieg. W efekcie udało mu się wyrównać - a w ostatecznym rozrachunku nawet zwyciężyć. Ale ich awans nie jest jeszcze pewny.

Z kolei mieszane nastroje przyniosły spotkania środowe. Z jednej strony mogliśmy oglądać wspaniały występ FC Schalke 04, które rozbiło silny przecież Lyon 3:0 i zapewniło sobie awans do 1/8 finału. Momentami, jak się patrzyło na akcje Królewsko-Niebieskich, ręce samy składały się do oklasków. Goście z Francji nie stwarzali większego zagrożenia i zasłużenie polegli. Doppel-packa ustrzelił Klaas-Jan Huntelaar, który okazał się jednym z najlepszych wzmocnień personalnych ostatniego lata w Bundeslidze. Dla S04 zdobył już ogółem 10 bramek. Teraz podopiecznym Felixa Magatha pozostaje wyjazdowy mecz z Benficą - jeśli wygrają, awansują z pierwszego miejsca w grupie.

Z kolei niemiłosiernie osłabiony kontuzjami Werder nie miał szans z dobrze dysponowanym Tottenhamem i wyjechał z White Hart Lane z bagażem trzech goli. W drużynie Thomasa Schaafa (za którym mimo porażek murem stoją kibice Zielono-Białych) nie zagrała większość kluczowych zawodników, na czele z Naldo, Pizarro, Wesleyem, Silvestrem, Arnautoviciem, Almeidą i Fringsem. Ponadto trener nie mógł skorzystać z usług Boenischa, Borowskiego i Pasanena. Przy takich brakach kadrowych wynik 3:0 nie wygląda najgorzej - tak jak i wcale nie najgorzej wyglądała gra Werderu. Bremeńczycy po prostu nie mieli czym straszyć, ale starali się jak mogli. Odnotujmy także rzut karny, zmarnowany przez objawienie ostatnich miesięcy w Europie, Garteha Bale'a. To wszystko oznacza, że Werder kończy swój udział w europejskich pucharach w sezonie 2010/2011. Na pożegnanie pozostał mu domowy mecz z obrońcą trofeum, Interem Mediolan.

Odbędzie się on za dwa tygodnie. Podobnie, jak pozostałe zmagania niemieckich drużyn w Lidze Mistrzów: Bayern pojedzie do Bazylei, Schalke do Lizbony.

5. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:
AS Rzym - Bayern Monachium 3:2
Boriello 49, De Rossi 81, Totti 84-k. - Gómez 34 i 39

FC Schalke 04 - Olympique Lyon 3:0
Farfan 13, Huntelaar 20 i 89

Tottenham Hotspur - Werder Brema 3:0
Kaboul 6, Modrić 45, Crouch 79

wtorek, 23 listopada 2010

Bohater 13. kolejki - Raúl

Bez zbędnych tłumaczeń. Hat-trick wbity Werderowi Brema pozwolił Schalke wygrać 4:0. Hiszpan nie miał w tej kolejce konkurencji. Zaś jego trzecia bramka, gdy ze stoickim spokojem przelobował bezradnego Tima Wiesego to przejaw klasy, którą nieczęsto możemy oglądać na europejskich boiskach.

Nie ma sensu się zbytnio rozpisywać na temat kariery Raúla Gonzáleza Blanco, bowiem nazwisko to zna każdy i każdy wie co ten zawodnik osiągnął. Krótko: urodził się 27 czerwca 1977 roku w Madrycie. Zaczynał w małym klubiku San Cristóbal, potem przez dwa lata przywdziewał trykot juniorskiej drużyny Atlético, by w 1992 roku przejść do wielkiego Realu. Tam spędził kolejnych 18 lat, stając się jedną z największych legend klubu, hiszpańskiej piłki i w ogóle światowego futbolu. Mówimy o piłkarzu, który w barwach Królewskich rozegrał 741 oficjalne mecze, strzelając w nich 323 bramki.

Jest trzecim strzelcem w historii Primera División (ustępuje tylko Telmo Zarrze i Hugonowi Sánchezowi. W klubowej historii Realu zajmuje pierwsze miejsce i pod względem liczby meczów, i liczby bramek. Zdobył kilkanaście trofeów, w tym 3 Puchary Mistrzów, Superpuchar Europy, 2 Puchary Interkontynentalne, 6 mistrzostw Hiszpanii i 4 Superpuchary. O dziwo nigdy nie udało mu się podnieść w górę Pucharu Króla. Dwa razy wywalczył koronę króla strzelców w lidze i dwa razy w Lidze Mistrzów. Jest drugim snajperem w historii tych rozgrywek (68 trafień - o 2 mniej niż liderujący Filippo Inzaghi). W 2010 roku wygasł mu kontrakt z Realem i nie przedłużono go z nim mimo licznych zasług. Skorzystał z oferty Schalke, gdzie na razie ma na koncie 6 bramek w Bundeslidze.

W reprezentacji Hiszpanii grał w latach 1996-2006. Rozegrał 102 mecze (3. miejsce w historii), zdobył 44 bramki (1. miejsce ex aequo z Davidem Villą). Nie załapał się na największe sukcesy w historii kadry - Mistrzostwo Europy 2008 i Mistrzostwo Świata 2010.

To wielka sprawa, że ktoś taki gra w Bundeslidze.

Sezon Drużyna Liga Mecze Bramki
1994/95Real MadrytHiszpania 1289
1995/96Real MadrytHiszpania 14019
1996/97Real MadrytHiszpania 14221
1997/98Real MadrytHiszpania 13510
1998/99Real MadrytHiszpania 13725
1999/00Real MadrytHiszpania 13417
2000/01Real MadrytHiszpania 13624
2001/02Real MadrytHiszpania 13514
2002/03Real MadrytHiszpania 13116
2003/04Real MadrytHiszpania 13511
2004/05Real MadrytHiszpania 1329
2005/06Real MadrytHiszpania 1275
2006/07Real MadrytHiszpania 1347
2007/08Real MadrytHiszpania 13718
2008/09Real MadrytHiszpania 13718
2009/10Real MadrytHiszpania 1305
2010/11FC Schalke 04Niemcy 1136
Hiszpania 1550228
Niemcy 1136

SUKCESY:
- Real Madryt: Mistrzostwo Hiszpanii 1995, 1997, 2001, 2003, 2007, 2008, Superpuchar Hiszpanii 1997, 2001, 2003, 2008, Liga Mistrzów 1998, 2000, 2002, Superpuchar Europy 2002, Puchar Interkontynentalny 1998, 2002, król strzelców Ligi Hiszpańskiej 1999, 2001, król strzelców Ligi Mistrzów 2000, 2001

Poprzedni laureaci:
1. - Ruud van Nistelrooy (Hamburger SV)
2. - Patrick Herrmann (Borussia Mönchengladbach)
3. - Nuri Şahin (Borussia Dortmund)
4. - Shinji Kagawa (Borussia Dortmund)
5. - Grafite (VfL Wolfsburg)
6. - Ádám Szalai (1. FSV Moguncja 05)
7. - Lewis Holtby (1. FSV Moguncja 05)
8. - Mario Gómez (Bayern Monachium)
9. - Didier Ya Konan (Hanower 96)
10. - Milivoje Novakovič (1. FC Kolonia)
11. - Ciprian Marica (VfB Stuttgart)
12. - Raúl Bobadilla (Borussia Mönchengladbach)

niedziela, 21 listopada 2010

13. kolejka Bundesligi: Werder sięga dna, Dortmund nie do zatrzymania, niespodzianka w Stuttgarcie

Schalke po raz drugi pod wodzą trenera Felixa Magatha strzeliło 4 bramki w jednym meczu. Poprzednio sztuki tej dokonało 6 marca br., gromiąc na wyjeździe Eintracht 4:1. Tym razem ofiarą Królewsko-Niebieskich padli beznadziejnie spisujący się ostatnio bremeńczycy z Werderu. Piłkarze Thomasa Schaafa w 4 ostatnich meczach zdobyli 1 punkt, strzelili 2 bramki, a stracili 13. Dwa ostatnie wyjazdy kończyły się dramatycznie: 0:6 w Stuttgarcie i teraz 0:4 w Gelsenkirchen. A Werder to przecież trzecia ekipa zeszłego sezonu. Bohaterem meczu (i całej kolejki) był grający jak z nut Raúl, autor hat-tricka. Trzeci gol strzelony przez Hiszpana przypomniał jego najlepsze czasy, gdy należał do światowej czołówki napastników.

Ciekawe czy wynik S04 zapoczątkuje marsz w górę tabeli, czy okaże się jednorazowym wybrykiem, będącym skutkiem podłej dyspozycji przeciwnika? W każdym razie rezultat zaskakuje. A jeśli już przy zaskoczeniach jesteśmy, to tylko w takich kategoriach można rozpatrywać to, co stało się na Mercedes-Benz-Arena. Dobrze radzący sobie Stuttgart, któremu pomogła zmiana trenera, poległ u siebie z najgorszą drużyną w lidze - czyli 1. FC Kolonia. Jedyną bramkę zdobył potężnym strzałem z rzutu karnego Lukas Podolski. Abstrahując od jego słabej skuteczności (oczywiście w lidze, bo w reprezentacji jest niezawodny) w ostatnich sezonach, radzilibyśmy szybką zmianę klubu. Poldi marnuje się w tej zbieraninie nieudaczników.

Wygrania Kozłów sprawiła, że na ostatnie miejsce w lidze powróciła Borussia (ta z Mönchengladbach rzecz jasna). Przegrała ona bowiem u siebie z Moguncją 2:3. Katem gospodarzy okazał się Tunezyjczyk Sami Allagui, który wszedł w 75. minucie przy stanie 2:1 dla BMG. Po kilkudziesięciu sekundach wyrównał, a w końcówce dobił ambitnych podopiecznych Michaela Frontzecka, którzy ostatnimi czasy grają naprawdę przyzwoicie (i mają dużo pecha).

Jeszcze kilka tygodni temu kwestia mistrzostwa jesieni pozostawała otwarta: albo Dortmund, albo Moguncja. Obecnie (mimo wygranej tej ostatniej) tematu nie ma, bowiem w nieprawdopodobnym wręcz gazie jest zespół Czarno-Żółtych. W ostatnich 12 meczach odniósł 11 zwycięstw i raz zremisował (z Hoffenheim). Tym razem wygrali we Fruburgu, choć długo nie mogli strzelić gola świetnie dysponowanemu Oliverowi Baumannowi. Sposób na 20-letniego bramkarza znalazł dopiero Robert Lewandowski, który wszedł z ławki w 71. minucie. Potrzebował 4 minut, by wyrównać stan meczu. A przy drugiej bramce podawał Łukasz Piszczek, który jest drugim asystentem zespołu (a to przecież obrońca). Podopieczni Jürgena Kloppa mają szansę być najlepszym mistrzem jesieni w historii Bundesligi. Dotychczasowy rekord dzierży Bayern Monachium, który w pierwszej rundzie sezonu 2005/2006 zdobył 44 oczka.

A gdzie teraz jest Bayern? Daleko w tyle. Po sobotnim remisie na BayArena jego strata do lidera wynosi już 14 punktów. Jest rzeczą pewną, że mechanizm Kloppa w końcu przestanie funkcjonować perfekcyjnie, ale czy Bawarczycy zdołają odrobić taką przepaść? W ich grze widać poprawę, niemniej nie zawsze przekłada się ona na lepsze wyniki. Oddajmy monachijczykom, że zostali dwukrotnie skrzywdzeni przez sędziego, który najpierw nie uznał im bramki (spalonego w istocie nie było), a potem podyktował przeciwko nim rzut karny za faul Danijela Pranjicia poza obrębem szesnastki. Z drugiej strony Bayer grał zbyt dobrze, by zasłużyć na porażkę. Louisa van Gaala cieszyć musi wspaniała forma Mario Gómeza, na którym wielu postawiło już krzyżyk. A kto wie, czy jeszcze tej jesieni nie zgarnie on nagrody dla najlepszego napastnika w lidze? W ostatnich 6 ligowych meczach strzelił 8 bramek, a do tego dołożył 4 gole w dwumeczu Ligi Mistrzów z Klużem-Napoką.

W innych meczach odnotujmy nieoczekiwaną porażkę Hamburga w Hanowerze (mimo 2:1 prowadzenia po golach 18-letniego Koreańczyka Son Heung-Mina) oraz potworne lanie, jakie piłkarzom Eintrachtu sprawił na ich terenie TSG 1899 Hoffenheim. Przerwało to świetną serię 7 spotkań bez porażki frankfurtczyków (5-2-0). Wynik 4:0 dla Wieśniaków to tym razem zasługa znakomitego tercetu Sebastian Rudy-Boris Vukčević-Vedad Ibišević. Ta niemiecko-bałkańska mieszanka była nieuchwytna dla defensorów Eintrachtu. A dość powiedzieć, że jedynym przyzwoicie grającym w tym meczu piłkarzem gospodarzy był bramkarz Oka Nikołow, który puścił 4 gole.

Wiele wskazuje na to, że czołówka Bundesligi po rundzie jesiennej będzie wyglądała osobliwie. Obecność Borussii czy Bayeru nie powinna dziwić, ale już Moguncji, Hanoweru, Hoffenheim czy Fryburga - owszem. Mistrz (Bayern) jest póki co ósmy, wicemistrz (Schalke) piętnasty, a trzecia drużyna (Werder) dwunasta. Cieniują silne zwykle zespoły Stuttgartu, Wolfsburga i Hamburga. Końcówka rundy oraz cała wiosna zapowiadają się jeszcze bardziej pasjonująco niż dotychczasowe zmagania. Jedno jest pewne - to jeden z najciekawszych sezonów ligi niemieckiej od bardzo, bardzo dawna.

W tym tygodniu obejrzymy zmagania w ramach 5. kolejki Ligi Mistrzów. O awans walczy Schalke z Lyonem, o życie Werder z Tottenhamem. Bayern jedzie do Rzymu na wycieczkę. A za tydzień 14. kolejka, w której pojedynkować się będą dwie Borussie - lider i outsider. Ponadto interesująco zapowiada się bój Hoffenheim z Leverkusen. No i nie zapominajmy mimo wszystko o starciu Hamburga ze Stuttgartem. Do zobaczenia!

13. KOLEJKA BUNDESLIGI

FC Schalke 04 - Werder Brema 4:0
Metzelder 22, Raúl 45, 56 i 71

Eintracht Frankfurt - TSG 1899 Hoffenheim 0:4
Vukčević 31, Ibišević 69 i 71, Mlapa 90

Borussia Mönchengladbach - 1. FSV Moguncja 05 2:3
Reus 53 i 70 - Schürrle 64, Allagui 76 i 88

SC Fryburg - Borussia Dortmund 1:2
Hummels 26-sam. - Lewandowski 75, Mujdza 78-sam.

Hanower 96 - Hamburger SV 3:2
Stindl 31, Schulz 59, Hanke 90 - Son 40 i 54

1. FC Norymberga - 1. FC Kaiserslautern 1:3
Mak 68 - Rivić 4, Iličević 12, Lakić 33

Bayer Leverkusen - Bayern Monachium 1:1
Vidal 45-k. - Gómez 34

VfB Stuttgart - 1. FC Kolonia 0:1
Podolski 82-k.

FC St. Pauli - VfL Wolfsburg 1:1
Thorandt 28 - Džeko 54

TABELA
MDrużynaMeczePunktyBramki
1.Dortmund1334+23
2.Moguncja1327+8
3.Leverkusen1325+7
4.Hanower1322-5
5.Hoffenheim1321+10
6.Fryburg1321-1
7.Frankfurt1320+5
8.Bayern1320+5
9.Hamburg1318-1
10.Norymberga1318-3
11.Wolfsburg1315-1
12.Werder1315-12
13.Kaiserslautern1314-5
14.St. Pauli1314-7
15.Schalke13130
16.Stuttgart1311+2
17.Kolonia1311-12
18.M'gladbach1310-13

STRZELCY
11 - Gekas (Frankfurt)
10 - P. Cissé (Fryburg)
9 - Džeko (Wolfsburg)
8 - Gómez (Bayern)
7 - Barrios (Dortmund), Grafite (Wolfsburg), Huntelaar (Schalke), Lakić (Kaiserslautern)
6 - Almeida (Werder), Ba (Hoffenheim), Kagawa (Dortmund), Raúl (Schalke)

ASYSTENCI
7 - Holtby (Moguncja), Marica (Stuttgart), Schieber (Norymberga)
6 - Reus (M'gladbach), Zé Roberto (Hamburg)
5 - Bastians (Fryburg), Iličević (Kaiserslautern), Marin (Werder), Pitroipa (Hamburg), Pranjić (Bayern), Şahin (Dortmund), Schäfer (Wolfsburg), Tiffert (Kaiserslautern)

PROGRAM 14. KOLEJKI (26-28 listopada)
Moguncja - Norymberga
Bayern - Frankfurt
Hamburg - Stuttgart
Hoffenheim - Leverkusen
Hanower - Fryburg
Kaiserslautern - Schalke
Dortmund - M'gladbach
Werder - St. Pauli
Kolonia - Wolfsburg

środa, 17 listopada 2010

Bayern - Norymberga taktycznie

Na zaprzyjaźnionym blogu o nazwie Taktycznie pojawiła się ciekawa i rzeczowa analiza niedzielnych derby landu Bawaria. Serdecznie zapraszamy do lektury tego i innych tekstów.

Bayern - Norymberga 3-0. Monachijska obwodnica

To drugi mecz Bundesligi, analizowany przez kolegów z Taktycznie w tym sezonie. Poprzednio zajmowali się starciem Kolonii z Dortmundem sprzed miesiąca. Warto się zapoznać: Kolonia - Borussia 1-2. Chaos kontrolowany

wtorek, 16 listopada 2010

Bohater 12. kolejki - Raúl Bobadilla

Borussia Mönchengladbach rozbiła na wyjeździe 1. FC Kolonia 4:0 i opuściła ostatnie miejsce w tabeli. Bohaterem meczu był argentyński napastnik, który zdobył dwie bramki, a przy jednej asystował. Wyróżnienie przyznajemy Christianowi Tiffertowi z Kaiserslautern, którego 3 asysty w meczu z jego byłym klubem (VfB Stuttgart) pomogły wyciągnąć wynik z 0:3 na 3:3.

Raúl Marcelo Bobadilla urodził się 18 czerwca 1987 roku w Buenos Aires. Można go uznać za wychowanka słynnego River Plate, bo tam występował w czasach juniorskich. Jednak nigdy nie dostał szansy w oficjalnym meczu dorosłej drużyny i jako 19-latek trafił do odległej Szwajcarii. Przeszedł na zasadzie rocznego wypożyczenia do występującej w Challenge League (II poziom) Concordii Bazylea. Napastnik z Ameryki Południowej zrobił w Helwecji furorę, strzelając 18 bramek (3. miejsce w klasyfikacji strzelców). To sprawiło, że za niecały milion euro wykupił go Grasshoppers Zurych.

Było to znakomite posunięcie włodarzy klubu z największego miasta Szwajcarii. Bobadilla w pierwszym sezonie (2007/2008) 18-krotnie trafił do siatki, co dało mu 2. miejsce w zestawieniu najskuteczniejszych (za znanym z nieudanej przygody ze Stutgartem Hakanem Yakınem). Kolejny rok to potwierdzenie dobrej skuteczności Argentyńczka, choć dwie poważne kontuzje wydatnie skróciły czas jego gry (tylko 14 występów, ale 8 bramek).

W lecie 2009 pozyskała go poszukująca wzmocnień Borussia Mönchengladbach. Bundesliga to już znacznie wyższa półka niż ekstraklasa Szwajcarii - Raúl długo nie błyszczał walorami, które objawiły się we wcześniejszych latach jego kariery. Za swe występy zbierał raczej przeciętne oceny, a często wręcz słabe. Tym większym zdziwieniem był mecz z Werderem, który Bobadilla wygrał, można rzec w uproszczeniu, w pojedynkę. Strzelił dwie bramki, zaliczył tyle samo asyst, a o mały włos skończyłby z hat-trickiem (już przelobował Tima Wiesego, piłka bezlitośnie zmierzała do siatki, jednak golkiper przyjezdnych nadludzkim wysiłkiem dogonił ją i wygarnął z linii). A sposób, w jaki ośmieszył rywali przy bramce na 3:0 spowodował zdjęcie czapek z głów przez redaktorów Bundesblogu.

Od tamtej pory Bobadilla pogrążony był w kryzysie, a słaba forma wypchnęła go nawet poza pierwszy skład. Dopiero sobotni mecz z Kolonią potwierdził niemały potencjał Argentyńczyka.

Sezon Drużyna Liga Mecze Bramki
2006/07Concordia BazyleaSzwajcaria 22818
2007/08Grasshoppers ZurychSzwajcaria 13318
2008/09Grasshoppers ZurychSzwajcaria 1148
2009/10Borussia MönchengladbachNiemcy 1304
2010/11Borussia Mönchengladbach Niemcy 1113
Szwajcaria 14726
Szwajcaria 22818
Niemcy 141
7

SUKCESY:
- brak

Poprzedni laureaci:

1. - Ruud van Nistelrooy (Hamburger SV)
2. - Patrick Herrmann (Borussia Mönchengladbach)
3. - Nuri Şahin (Borussia Dortmund)
4. - Shinji Kagawa (Borussia Dortmund)
5. - Grafite (VfL Wolfsburg)
6. - Ádám Szalai (1. FSV Moguncja 05)
7. - Lewis Holtby (1. FSV Moguncja 05)
8. - Mario Gómez (Bayern Monachium)
9. - Didier Ya Konan (Hanower 96)
10. - Milivoje Novakovič (1. FC Kolonia)
11. - Ciprian Marica (VfB Stuttgart)

niedziela, 14 listopada 2010

12. kolejka Bundesligi: niesamowity pościg Lautern, Moguncja w kryzysie, pogrom w Kolonii

Borussia Dortmund nie zwalnia tempa i jest o krok od zdobycia mistrzostwa jesieni. Biada jednak tym ekspertom, którzy już na tym etapie rozgrywek widzą w niej mistrza Niemiec 2011. Otóż wystarczy cofnąć się w niedaleką przeszłość - ot, choćby w dwa ostatnie sezony - by zauważyć, że kapitalne pierwsze połówki sezonów rozgrywały TSG 1899 Hoffenheim i Bayer Leverkusen. Oba te zespoły nie miały sobie równych jesienią, zaś wiosną wyraźnie spuściły z tonu i nie znalazły się nawet na podium. Borussia póki co gra znakomicie, bezwzględnie najlepiej w Niemczech, ale ma bardzo młody skład i stosunkowo krótką ławkę rezerwowych. Bundesblog jak zwykle apeluje o sceptycyzm i chłodne rozumowanie.

Wystarczyło raptem kilka spotkań, by obnażyć liczne słabości sensacyjnej Moguncji. Podopieczni Thomasa Tuchela jeszcze niedawno wygrywali mecz za meczem, tymczasem w ostatnich pięciu kolejkach ponieśli aż cztery porażki. Tym samym spadli na trzecią pozycję w tabeli, dając się wyprzedzić Bayerowi Leverkusen. O ile przegrane z Hamburgiem czy Borussią można zrozumieć, o tyle ostatnio z Moguncją radzą sobie znacznie słabsze zespoły. Przed tygodniem był to Fryburg, a teraz Hanower. To trzecia kolejna domowa porażka 1. FSV. Zwycięską bramkę dla H96 zdobył kapitalną bombą zza pola karnego Portugalczyk Sergio Pinto.

A Aptekarze pokazali, jak łatwo i szybko można odrobić pokaźne straty. Przed trzema tygodniami przegrali u siebie z Moguncją 0:1 i tracili do tej drużyny aż 9 punktów. Obecnie są już od niej wyżej w tabeli. To ważna wiadomość dla wszystkich, którzy nie wierzą chociażby w monachijski Bayern, tracący aktualnie 12 oczek do lidera. Nie takie przewagi trwoniono i wcale nie są to rzadkie zjawiska. Jeśli już jesteśmy przy Bayernie, to widać znaczącą poprawę dyspozycji tej drużyny. Gładkie 3:0 w Norymbergą, odniesione w ten weekend, potwierdza to znakomicie. Kolejny dobry mecz rozegrał Mario Gómez, bezsprzecznie czołowy piłkarz ostatnich tygodni w lidze. Zdobył dwa gole, a mógł i trzeciego - niestety fatalnie przestrzelił z rzutu karnego w końcówce spotkania. Tydzień temu wapno zmarnował inny Bawarczyk, Bastian Schweinsteiger. Wydaje się, że etatowym strzelcem jedenastek powinien być kapitan Philipp Lahm, który pewnie wykorzystał karnego właśnie z Norymbergą. Wart odnotowania jest też fakt powrotu Francka Ribéry'ego, po niespełna dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. 5 minut po wejściu na boisku zaliczył efektowna asystę.

Wciąż nie chce wypaść z czołówki SC Fryburg. Zespół Robina Dutta niespodziewanie wygrał w Hoffenheim, strzelając gola na 1:0 w ostatnich sekundach. Dokonał tego rzecz jasna Papiss Cissé, dla którego było to dziesiąte trafienie w tym sezonie. A fryburczycy pozostają jedyną obok Moguncji bezkompromisową drużyną - w dwunastu kolejkach nie zanotowali ani jednego remisu.

Wciąż nie mogą się obudzić drużyny Wolfsburga i Schalke, które w tej kolejce zmierzyły się ze sobą. Przypomnijmy, że to właśnie Wilki i Królewsko-Niebiescy wydali przed sezonem najwięcej na transfery - po około 40 milionów euro. Teraz po bardzo ciekawym widowisku zremisowały ze sobą 2:2. Wolfsburg prowadził już 2:0, ale już wszyscy przywykli, że ta ekipa jest mistrzem w trwonieniu przewagi. Prowadząc z Moguncją 3:0 potrafiła przegrać 3:4, Leverkusen uległa 2:3, choć prowadziła 2:0, teraz osiągnęła zaledwie remis. Na pocieszenie pozostaje jej posiadanie w składzie najlepszego duetu napastników ostatnich lat. Džeko-Grafite strzelili po golu i łącznie mają ich 15. A w sumie w ostatnich czterech sezonach trafili do siatki 121-krotnie, czyli średnio gwarantują przeszło 30 bramek na rok. Imponujące.

W ogóle to była udana kolejka dla czołowych snajperów bieżących rozgrywek. Z wyjątkiem tego pierwszego, Theofanisa Gekasa, który wrócił z Bremy z pustymi rękami. Kolegów i trenera Skibbego przynajmniej ucieszył punkt. Ale wracając do snajperów, to w ten weekend bramkarzy rywali pokonali wspomniani już dwaj goleadorzy z Wolfsburga, Cissé, Gómez, Barrios i Huntelaar.

Najlepszy mecz 12. kolejki Bundesligi rozegrano w Kaiserslautern, gdzie Czerwone Diabły (prawdziwe, a nie jakiś ManU) mierzyły się z silnym ostatnimi czasy Stuttgartem. Goście stosunkowo gładko objęli trzybramkowe prowadzenie, w czym duża zasługa bohatera ostatniej kolejki, Cipriana Mariki. Tym razem gola nie strzelił, ale raz asystował i wywalczył rzut karny. Ciekawe efekty przyniosło także przestawienie Iworyjczyka Arthura Boki z lewej obrony do drugiej linii. W drugim kolejnym występie trafił on do siatki - a w poprzednich 75 meczach dokonał tej sztuki zaledwie raz. Tak więc po niespełna godzinie gry Szwaby prowadziły na stadionie im. Fritza Waltera 3:0. Wtedy gospodarze zaczęli odrabiać straty. Najpierw znany z polskich boisk (ostatnio z Zagłębia Lubin) Bułgar Ilijan Micanski, potem po wspaniałej indywidualnej akcji Chorwat Ivo Iličević i na koniec Matthias Abel. Przy wszystkich trzech bramkach asystował zapomniany już nieco Christian Tiffert, przed laty nadzieja niemieckiej piłki. Ale wielkie brawa dla 1. FCK za wstanie z kolan i dowiedzenie, że nie ma drugiej tak pasjonującej ligi w Europie jak Bundesliga.

A najbardziej spektakularny sukces w ten weekend odniosła Borussia Mönchengladbach. Zawodnicy Michaela Frontzecka po zeszłotygodniowym remisie z Bayernem wyraźnie uwierzyli w siebie i rozbili na wyjeździe Kolonię 4:0, spychając ją na ostatnie miejsce w stawce. Najlepszy na boisku był Raúl Bobadilla, autor doppel-packa i asysty. Rozstrzygnięta jest więc kwestia, nad którą się ostatnio w redakcji Bundesblog głowiliśmy: która drużyna najbardziej zasługuje na degradację. Otóż właśnie Kolonia.

Za tydzień 13. kolejka. Nie wierzymy w magię liczb, ale zastosujemy tu popularną dziennikarską retorykę i spytamy: ciekawe dla kogo będzie pechowa? Wyjątkowo nie będzie meczu w piątek, za to w sobotę mamy dwa szlagiery. Schalke kontra Werder oraz Leverkusen kontra Bayern. Seid bereit!

12. KOLEJKA BUNDESLIGI

Borussia Dortmund - Hamburger SV 2:0
Kagawa 49, Barrios 70

Werder Brema - Eintracht Frankfurt 0:0

VfL Wolfsburg - FC Schalke 04 2:2
Grafite 11, Džeko 33 - Edu 39, Huntelaar 76

1. FC Kolonia - Borussia Mönchengladbach 0:4
Bobadilla 50 i 90, Bradley 70, de Camargo 82

1. FC Kaiserslautern - VfB Stuttgart 3:3
Micanski 58, Iličević 76, Abel 78 - Boka 19, Cacau 32, Gentner 50

FC St. Pauli - Bayer Leverkusen 0:1
Renato Augusto 81

1. FSV Moguncja 05 - Hanower 96 0:1
Pinto 44

TSG 1899 Hoffenheim - SC Fryburg 0:1
P. Cissé 90

Bayern Monachium - 1. FC Norymberga 3:0
Gómez 10 i 75, Lahm 57-k.

TABELA
MDrużynaMeczePunktyBramki
1.Dortmund1231+22
2.Leverkusen1224+7
3.Moguncja1224+7
4.Fryburg12210
5.Frankfurt1220+9
6.Bayern1219+5
7.Hanower1219-6
8.Hoffenheim1218+6
9.Hamburg12180
10.Norymberga1218-1
11.Werder1215-8
12.Wolfsburg1214-1
13.St. Pauli1213-7
14.Stuttgart1211+3
15.Kaiserslautern1211-7
16.Schalke1210-4
17.M'gladbach1210-12
18.Kolonia128-13

STRZELCY
11 - Gekas (Frankfurt)
10 - P. Cissé (Fryburg)
8 - Džeko (Wolfsburg)
7 -  Barrios (Dortmund), Gómez (Bayern), Grafite (Wolfsburg), Huntelaar (Schalke)
6 - Almeida (Werder), Ba (Hoffenheim), Kagawa (Dortmund), Lakić (Kaiserslautern)
5 - Cacau (Stuttgart), Pogriebniak (Stuttgart), Ya Konan (Hanower)

ASYSTENCI
7 - Holtby (Moguncja), Marica (Stuttgart), Schieber (Norymberga)
6 - Reus (M'gladbach), Zé Roberto (Hamburg)
5 - Bastians (Fryburg), Marin (Werder), Pranjić (Bayern), Şahin (Dortmund), Schäfer (Wolfsburg), Tiffert (Kaiserslautern)

PROGRAM 13. KOLEJKI (20-21 listopada)
Schalke - Werder
Frankfurt - Hoffenheim
M'gladbach - Moguncja
Fryburg - Dortmund
Hanower - Hamburg
Norymberga - Kaiserslautern
Leverkusen - Bayern
Stuttgart - Kolonia
St. Pauli - Wolfsburg

wtorek, 9 listopada 2010

Bohater 11. kolejki - Ciprian Marica

Zastanawialiśmy się także nad Sidneyem Samem z Bayeru Leverkusen, ale ostatecznie padło na Cipriana Maricę. Był on głównym architektem niezwykłego pogromu, który VfB Stuttgart spuścił Werderowi. Strzelił jedną bramkę, trzy inne wypracował, koledzy dołożyli jeszcze dwie i skończyło się na 6:0. Przybliżymy pokrótce sylwetkę naszego bohatera kolejki.

Ciprian Marica to Rumun, urodzony 2 października 1985 roku w Bukareszcie, jeszcze za komunistycznej dyktatury Nicolae Ceauşescu. Jednak zostawmy politykę, a skupmy się na futbolu. Otóż Ciprian jest wychowankiem stołecznego Dinama, w barwach którego zadebiutował w rumuńskiej ekstraklasie w sezonie 2001/2002. Od początku kariery był napastnikiem niegrzeszącym przesadnie skutecznością, co potwierdził w późniejszych latach, spędzonych w Szachtarze i Stuttgarcie.

Ogółem przez 2,5 roku występował na rumuńskich boiskach, zdobywając z Dinamem Bukareszt mistrzostwo i puchar. W trakcie sezonu 2003/2004, gdy rzadko łapał się do podstawowego składu, zgłosił się po niego Szachtar Donieck. Kluby szybko ubiły interes i za 5 mln euro Marica trafił do drużyny wicemistrza Ukrainy. Trafił na bardzo dobry okres, bowiem piłkarze z Donbasu byli już wówczas wyżej notowani od odwiecznego rywala, słynnego Dynama Kijów. Ale gdy zdobywali Puchar UEFA w 2009 roku, Marica już od dwóch lat biegał po boiskach Bundesligi.

Niestety nie zdążył się załapać na sensacyjny sezon 2006/2007, kiedy to pod wodzą Armina Veha Szwaby zdobyły mistrzowską paterę. Co gorsza, jego dwa pierwsze sezony w Bundeslidze nie należały do udanych. Strzelał skandalicznie mało goli i najczęściej pełnił rolę zmiennika dla duetu Mario Gómez-Cacau. Dopiero po odejściu Gómeza do Bayernu latem 2009 rozbłysnął - choć też nie od razu. Potrzebował aż pół roku, by zdobyć swoją pierwszą bramkę, za to wiosną zdobył ich aż 9. A Stuttgart był najlepszym zespołem rundy rewanżowej.

Ten sezon - jak wiemy - zaczął się dla VfB fatalnie. W efekcie zwolniono trenera Christiana Grossa. Nowy szkoleniowiec, Jens Keller, pozbierał drużynę i zaczął wygrywać mecze. A Marica wrócił do formy.

W reprezentacji Rumunii zadebiutował w 2003 roku. Dotychczas wystąpił w 43 meczach, w których strzelił 12 goli. Znalazł się w kadrze na Euro 2008, gdzie Rumuni trafili do grupy śmierci z Holandią, Włochami i Francją. Zajęli trzecie miejsce w stawce i odpadli z rywalizacji.

Sezon Drużyna Liga Mecze Bramki
2001/02Dinamo BukaresztRumunia 120
2002/03Dinamo BukaresztRumunia 1101
2003/04Dinamo BukaresztRumunia 1103
2003/04Szachtar DonieckUkraina 1124
2004/05Szachtar DonieckUkraina 1162
2005/06Szachtar DonieckUkraina 1214
2006/07Szachtar DonieckUkraina 1246
2007/08VfB StuttgartNiemcy 1282
2008/09VfB StuttgartNiemcy 1274
2009/10VfB StuttgartNiemcy 12510
2010/11VfB StuttgartNiemcy 192
Rumunia 1224
Ukraina 17316
Niemcy 18918

SUKCESY:
- Dinamo Bukareszt: Mistrzostwo Rumunii 2002, Puchar Rumunii 2003
- Szachtar Donieck: Mistrzostwo Ukrainy 2005 i 2006, Puchar Ukrainy 2004, Superpuchar Ukrainy 2005

Poprzedni laureaci:
1. - Ruud van Nistelrooy (Hamburger SV)
2. - Patrick Herrmann (Borussia Mönchengladbach)
3. - Nuri Şahin (Borussia Dortmund)
4. - Shinji Kagawa (Borussia Dortmund)
5. - Grafite (VfL Wolfsburg)
6. - Ádám Szalai (1. FSV Moguncja 05)
7. - Lewis Holtby (1. FSV Moguncja 05)
8. - Mario Gómez (Bayern Monachium)
9. - Didier Ya Konan (Hanower 96)
10. - Milivoje Novakovič (1. FC Kolonia)

niedziela, 7 listopada 2010

11. kolejka Bundesligi - 35 goli, Dortmund nie do zatrzymania, Werder na kolanach

W 1972 roku odbyła się letnia Olimpiada w Monachium, podczas której Orły Górskiego wywalczyły złoty medal. Richard Nixon zapowiedział wycofanie się wojsk amerykańskich z Wietnamu, a moi rodzice uzyskali promocję do drugiej klasy szkoły podstawowej. W tym samym okresie 11-letni Thomas Schaaf rozpoczął treningi w juniorskiej drużynie Werderu Brema. Pewnie nie przypuszczał, że całe sportowe życie spędzi właśnie w ekipie z Weserstadion. Najpierw 6 lat jako junior, potem 17 lat jako zawodowy piłkarz (dwa mistrzostwa Niemiec, dwa Puchary Niemiec, Puchar Zdobywców Pucharów), wreszcie szkoleniowiec drużyn juniorskich, rezerw i asystent pierwszego trenera Otto Rehhagela. 10 maja 1999 roku objął fotel szkoleniowca, na którym trwa nieprzerwanie do dziś. Raz zdobył mistrzostwo, 3 razy Puchar, awansował też do finału Ligi Europy. Zaś w ten weekend doznał największego blamażu w swojej trenerskiej karierze, przegrywając na wyjeździe ze Stuttgartem 0:6.

Piszemy o tym nie bez kozery. Przez ostatnie lata Schaaf był praktycznie niezatapialny. Werder miewał większe lub mniejsze kryzysy (sezon 2008/2009 zakończył na 10. miejscu, mimo gwiazd w składzie), ale pozycja trenera była niepodważalna. Tymczasem ostatnie tygodnie to istny dramat w wykonaniu Zielono-Białych. Zaczęło się od porażki z 1:2 Bayernem w Pucharze Niemiec (to jeszcze można było zrozumieć), ale potem: 2:3 u siebie z Norymbergą, 0:2 u siebie z Twente i teraz 0:6 w Stuttgarcie. Zapowiada się kolejny sezon zakończony z pustymi rękami. Sami jesteśmy ciekawi, jak wielką cierpliwością wykażą się bossowie Werderu. Schaaf nie jest byle kim, poświęcił drużynie ostatnie 38 lat życia.

A Stuttgart na przeciwnym biegunie. Po fatalnym początku sezonu i zwolnieniu trenera Christiana Grossa Szwaby wróciły na ścieżkę zwycięstw. Jens Keller szybko pozbierał zespół, który zaczął notować znakomite rezultaty. Po gładkim rozbiciu Getafe w Lidze Europy (3:0 na wyjeździe), teraz zaaplikował 6 bramek Werderowi. Bohaterem pogromu był Rumun Ciprian Marica (gol i 3 asysty), ale świetni byli też Cacau i Timo Gebhart. Straty do czołówki wciąż są znaczące, ale na ich odrobienie nie jest jeszcze za późno.

A w czołówce coraz mocniej zaznacza się dominacja Borussii Dortmund. Tym razem ofiarą Czarno-Żółtych padli gracze Hanoweru. Stracili oni aż 4 bramki, nie strzelając żadnej. Polskich kibiców z pewnością ucieszy fakt, że przy trzech bramkach mieli udział Polacy. Asystę przy trafieniu Lucasa Barriosa zaliczył Łukasz Piszczek, ale największe wrażenie zrobił duet rezerwowych. W 75. minucie trener Jürgen Klopp dokonał podwójnej zmiany, wpuszczając Roberta Lewandowskiego i Jakuba Błaszczykowskiego. Kubie wystarczył kwadrans, by wywalczyć karnego, zaliczyć asystę przy golu Lewego (wspaniała kombinacyjna akcja) i samemu trafić do siatki. Czapki z głów.

Przewaga Dortmundu nad drugą w tabeli Moguncją urosła do 4 oczek, a to wskutek zasłużonej porażki 1. FSV we Fryburgu. Jedyną bramkę meczu zdobył z rzutu karnego najlepszy strzelec gospodarzy Papiss Cissé. Wszystko wskazuje na to, że podopieczni Thomasa Tuchela złapali długo oczekiwana zadyszkę (przegrali też przed tygodniem, z Borussią właśnie). Trzeci Bayer Leverkusen doskoczył do nich już na zaledwie 3 oczka, wieszczymy, że jeszcze tej jesieni Moguncja wypadnie poza podium.

Jeśli już jesteśmy przy Bayerze Leverkusen, to wreszcie należy go pochwalić za dobre zawody. Choć zaczęło się fatalnie, bowiem od bramki Floriana Dicka. Na szczęście gospodarze mieli w składzie 22-letniego Niemca Sidneya Sama (byłego gracza... Kaiserslautern), który rozegrał swój najlepszy mecz w życiu. Najpierw efektownym strzałem z kilkunastu metrów doprowadził do wyrównania, a na koniec strzelił być może bramkę sezonu. Fenomenalny wolej z 25 metrów wpadł w samo okienko, przy zerowej reakcji Tobiasa Sippela.

Na innych stadionach też padały wspaniale bramki, ale to nie powinno dziwić, wobec ogólnie monstrualnej liczby 35 goli. Przy takiej skuteczności rośnie prawdopodobieństwo, że ktoś trafi w sposób nazywany "stadionami świata". Dokonali tego chociażby Pirmin Schwegler z Frankfurtu, Jens Hegeler i mimo wszystko Patrick Herrmann z M'gladbach. Piszemy "mimo wszystko", bowiem Herrmann dośrodkowywał - a jego sprzymierzeńcem okazał się wiatr) i źle ustawiony Hans-Jörg Butt.

Nie możemy pominąć dość niespodziewanego wyniku 3:3, jakim zakończyło się starcie między Gladbach a Bayernem. Bawarczycy pewnie by wygrali, gdyby nie zmarnowany rzut karny Bastiana Schweinsteigera. Najlepszy piłkarz Bayernu w tym sezonie trafił w słupek - a gdyby się nie pomylił, byłoby 3:1 dla gości i BMG mogłaby się nie podnieść po takim ciosie. A pudło Bastiego uruchomiło w nich nieodkryte pokłady motywacji, które ostatecznie doprowadziły do objęcia prowadzenia 3:2 nad mistrzami Niemiec. Przyjezdnych uratował dopiero w końcówce bardzo ładnym wykończeniem Philipp Lahm. Bawarska defensywa nie zachwyciła, ale pozytywnie nastraja znacząca poprawa skuteczności przez team Louisa van Gaala. W czym duża zasługa Mario Gómeza, który ostatnio trafia jak na zawołanie niemal w każdym meczu.

W tytuł piłkarza rundy mierzy najwyraźniej napastnik Eintrachtu Frankfurt Theofanis Gekas. W ten weekend strzelił swojego czwartego (!) doppelpacka w rundzie jesiennej i z 11 bramkami w 11 meczach lideruje strzelcom. Naprawdę ciężko w tym sezonie wskazać największą gwiazdę Bundesligi. Kontuzjowani są Robben i Ribéry, Diego miewa wahania formy (i ogólnie to jeszcze nie jest TEN Diego, co w Werderze), podobnie zresztą jak Edin Džeko. Na lidera wybija się więc grecki snajper, którego świetna forma zbiegła się z wyśmienitymi wynikami całej drużyny. Dość powiedzieć, że w 6 ostatnich meczach piłkarze Michaela Skibbego wywalczyli 16 z 18 możliwych punktów i z 17. pozycji przesunęli się na 4.!

Z 11. kolejką wiąże się też ciekawostka. Otóż przestrzelono aż cztery rzuty karne. W sztuce egzekwowania wapna nie okazali się bezbłędni Bastian Schweinsteiger, Nuri Şahin, Torstein Frings i Cacau. Dwaj ostatni pomylili się w jednym meczu (Stuttgart - Werder), ale bramek mimo to padło aż sześć.

Za tydzień 12. kolejka. Najciekawszy mecz obejrzymy w piątek, gdy Borussia Dortmund podejmie Hamburger SV. Wygrana gospodarzy przypieczętuje już chyba ich mistrzostwo jesieni. Ciekawie powinno być także w Bremie, do której zawita świetny ostatnio Eintracht oraz w Wolfsburgu, do którego przyjedzie Schalke.

11. KOLEJKA BUNDESLIGI

FC Schalke 04 - FC St. Pauli 3:0
Raúl 14 i 81, Huntelaar 54

Hamburger SV - TSG 1899 Hoffenheim 2:1
Westermann 45, Petrić 83 - Salihović 6-k.

Eintracht Frankfurt - VfL Wolfsburg 3:1
Gekas 26 i 55-k., Schwegler 38 - Dejagah 66

Borussia Mönchengladbach - Bayern Monachium 3:3
Herrmann 5, Reus 56, De Camargo 60 - Gómez 11, Schweinsteiger 40, Lahm 84

SC Fryburg - 1. FSV Moguncja 05 1:0
P. Cissé 64-k.

1. FC Norymberga - 1. FC Kolonia 3:1
Hegeler 11, Gündogan 43, Schieber 90 - Geromel 16

Hanower 96 - Borussia Dortmund 0:4
Kagawa 11, Barrios 72, Lewandowski 81, Błaszczykowski 90

Bayer Leverkusen - 1. FC Kaiserslautern 3:1
Sam 38 i 84, Helmes 68 - Dick 15

VfB Stuttgart - Werder Brema 6:0
Marica 10, Cacau 31 i 45, Gentner 68, Niedermeier 73, Boka 86

TABELA
MDrużynaMeczePunktyBramki
1.Dortmund1128+20
2.Moguncja1124+8
3.Leverkusen1121+6
4.Frankfurt1119+9
5.Hoffenheim1118+7
6.Norymberga1118+2
-.Hamburg1118+2
8.Fryburg1118-1
9.Bayern1116+2
10.Hanower1116-7
11.Werder1114-8
12.Wolfsburg1113-1
13.St. Pauli1113-6
14.Stuttgart1110+3
15.Kaiserslautern1110-7
16.Schalke119-4
17.Kolonia118-9
18.M'gladbach117-16

STRZELCY
11 - Gekas (Frankfurt)
9 - P. Cissé (Fryburg)
7 - Džeko (Wolfsburg)
6 - Almeida (Werder), Ba (Hoffenheim), Barrios (Dortmund), Grafite (Wolfsburg), Huntelaar (Schalke), Lakić (Kaiserslautern)
5 - Gómez (Bayern), Kagawa (Dortmund), Pogriebniak (Stuttgart), Ya Konan (Hanower)

ASYSTENCI
7 - Holtby (Moguncja), Schieber (Norymberga)
6 - Zé Roberto (Hamburg)
5 - Bastians (Fryburg), Marica (Stuttgart), Marin (Werder), Reus (M'gladbach), Şahin (Dortmund)
4 - Götze (Dortmund), Pranjić (Bayern), Vidal (Leverkusen)

PROGRAM 12. KOLEJKI (12-14 listopada)
Dortmund - Hamburg
Werder - Frankfurt
Wolfsburg - Schalke
Kolonia - M'gladbach
Kaiserslautern - Stuttgart
St. Pauli - Leverkusen
Moguncja - Hanower
Hoffenheim - Fryburg
Bayern - Norymberga